Poczta Polska inwestuje i chce się rozwijać
- Napisane przez
- Wydrukuj
- Skomentuj jako pierwszy!
1.3 mld złotych – tyle zainwestuje Poczta Polska w rozwój infrastruktury. Będą nowe placówki, usługi cyfrowe i lepiej wyszkoleni pracownicy. Poczta Polska chce nadrobić lata opóźnień wobec operatorów europejskich. W dodatku poczta musi dostosować swoje placówki do różnych grup klientów, w tym także różnych grup wiekowych.
Wiadomo na przykład, że inne oczekiwania będą mieć klienci młodzi, którzy będą oczekiwać dużej gamy usług cyfrowych, a innych klienci w wieku sześćdziesięciu lat, którzy są przyzwyczajeni do tradycyjnej poczty.
– Poczta Polska nie ma wyjścia, jeżeli chce nadążać za rynkiem i za klientem, to musi się dostosowywać do tego, czego on oczekuje – mówi Agencji Informacyjnej Newseria Jerzy Jóźkowiak, prezes zarządu Poczty Polskiej. – Z jednej strony najmłodszy klient, czyli ten w wieku 18-24 lata w zdecydowanej większości oczekuje usług cyfrowych dlatego, że są proste i tanie. Czego innego oczekuje klient powyżej 55. roku życia, jego trochę będziemy edukować.
– Są miejsca, gdzie osoby w wieku 18-24 lat w ogóle nie zaglądają, chyba że ich babcia albo dziadek poprosi, ale już mamy kilka takich miejsc w Warszawie i za chwilę w wielu innych miastach, które przypominają nowoczesną placówkę pocztową: nie urząd, tylko placówkę, bez szyb, bez ograniczeń, z pełną informacją – wyjaśnia Jóźkowiak.
Wraz z postępem cyfryzacji operator zapowiada równoległe zmiany w innych obszarach swojej działalności i na świadczeniu usług pocztowych, logistycznych i bankowych.
Prezes Poczty Polskiej ma również nadzieję, że już niedługo na poczcie w ramach usługi e-government będzie można przez internet założyć firmę i zamówić wszystkie usługi związane z wysyłką jej produktów, co byłoby prawdziwą rewolucją. Już teraz zaczynają działać usługi e-awiza, czyli powiadamiania o nadejściu przesyłki poleconej przez sms lub e-mail, oraz elektronicznego śledzenia statusu przesyłki przez siebie nadanej. Te nowoczesne usługi pocztowe na świecie stały się już normą.
– Ponieważ my jesteśmy najbardziej zapóźnieni spośród europejskich poczt, więc z jednej strony się tym chwalę, ale z drugiej bardzo chciałbym by w krótkim czasie te usługi zostały na tyle upowszechnione, aby były standardem dla każdego, który będzie chciał z nich korzystać – mówi Jerzy Jóźkowiak.
Całościowe koszty zmian są trudne do szacowania, bo obejmą one wiele różnych dziedzin. Same inwestycje związane z rozbudową infrastruktury operatora w ciągu najbliższych pięciu lat pochłoną 1,3 mld zł.
Michał Lisiak