Paweł z Podkarpacia nowym mistrzem świata ? 13.75 promila we krwi
- Napisane przez
- Wydrukuj
- Skomentuj jako pierwszy!
Blisko czternaście promili alkoholu we krwi miał czterdziestolatek, mieszkający w miejscowości Alfredówka (Podkarpacie). Ten rekord świata z pewnością nie przyniesie Polsce chluby. Zdaniem lekarzy, taka dawka alkoholu potrafiłaby uśmiercić nawet słonia.
Czterdziestolatka znaleźli funkcjonariusze straży miejskiej w okolicach jego rodzinnej wsi. Jak to zwykle bywa, miejsce było mało romantyczne i można rzec, standardowe – rów przy drodze. Mężczyznę odwieziono do szpitala, albowiem był kompletnie zamroczony i bardzo słabo oddychał.
Lekarze pobrali czterdziestolatkowi krew i oniemieli. Standardowo, za śmiertelną dawkę uważa się 4 – 5 promili alkoholu we krwi. Mieszkaniec Alfredówki miał 13.75 promila. Ilość wypitego alkoholu spowodowała między innymi obrzęk mózgu.
Rekordzista zaskoczył jednak po raz kolejny. Po pierwsze po kilku dniach pobytu w szpitalu kompletnie wytrzeźwiał i wrócił do swojej miejscowości. Po drugie, zaskoczonym sąsiadów oznajmił, że już więcej alkoholu pić nie będzie.
Rekordzista ma żonę i dwoje dzieci.