Na szczęście na czas przeprowadzona została ewakuacja pacjentów dzięki czemu nikt nie ucierpiał. Chorzy zostali przeniesieni do zastępczego budynku, w którym czekają na dogaszenie ognia i na oględziny budynku przez specjalistę.

Najprawdopodobniej w najbliższym czasie nie będzie się on nadawał do użytku. W szpitalu przez ogień zostało pochłoniętych 10 metrów kwadratowych powierzchni na jego najwyższych kondygnacjach.

Znacznie większym zagrożeniem dla pacjentów był wysoki stan zadymienia, który mógł doprowadzić do zaczadzenia.

W chwili obecnej strażacy prowadzący akcję ratunkową dokonują dogłębnych oględzin budynku przy użyciu kamer termowizyjnych w celu upewnienia się, że na terenie szpitala nie został nikt z pacjentów ani też z personelu.

ds