Błąd
  • JUser::_load: Nie można załadować danych użytkownika o ID: 381
Menu
Agencja marketingowa

Wcześniejsze wybory parlamentarne. Czy to możliwe?

Pogłoski o ewentualnym przyspieszeniu wyborów parlamentarnych rozniosły się w tempie światła. O ile zwykli ludzie są przekonani, że PiS doprowadzi do przyspieszenia wyborów, tak politycy z prezydentem na czele nie widzą ku temu podstaw.

Dlaczego zatem pojawiła się taka myśl? Otóż, taką propozycję miał przedstawić Joachim Brudziński, a prezes PiS, Jarosław Kaczyński nie ma nic przeciwko temu. Patrząc na temat obiektywnym okiem przyspieszenie wyborów, to sporo zalet dla partii rządzącej, choć znajdzie się także trochę wad.

Tak czy inaczej sondaż wskazuje na to, iż Polacy nie mają nic przeciwko wcześniejszym wyborom lub nie mają na ten temat zdania. Biorąc pod uwagę mężczyzn i kobiety 42 proc. płci męskiej i 33 proc. żeńskiej jest za. Niemniej prawie tyle samo badanych nie wypowiada się na ten temat, gdyż zwyczajnie nie ma zdania.
Przyglądając się bliżej osobom, które utrzymują, iż wybory powinny być przyspieszone zazwyczaj są to osoby powyżej 50 roku życia z wykształceniem średnim, posiadający dochód netto od 3001 do 5000 tys. zł i zamieszkujący duże miasta.

 

Prezydent nie widzi potrzeby

Przedterminowe wybory są jak najbardziej możliwe, jeśli w ciągu czterech miesięcy od złożenia w Sejmie projektu ustawy budżetowej nie zostanie ona uchwalona. Dnia 27 styczna mija termin, jednakże Andrzej Duda raczej jest daleki od tego, aby budżet nie został uchwalony.

- ,,Spokojnie czekam na to, aż parlament zrealizuje swoje zadania. Nie mam w ogóle w tej chwili takich obaw, żeby ten budżet miał nie być uchwalony. Oczywiście, co będzie to będzie, ale jak będzie, to zobaczymy. Natomiast dzisiaj nie widzę takiego niebezpieczeństwa’’ - powiedział dziennikarzom Duda.

Prezydent podkreślił również, że dla niego sytuacja parlamentarna jest sytuacją stabilną. W związku z tym nie ma podstaw do tego, aby wybory parlamentarne odbyły się wcześniej. Podobnego zdana jest również rzeczniczka PiS, która podkreśliła w radowej Trójce, że budżet zostanie uchwalony w styczniu, natomiast sekwencja wyborcza jest następująca: wybory do europarlamentu i wybory do parlamentu polskiego.

 

Możliwość jest, ale nie ma konieczności

Chcąc odpowiedzieć na pytanie czy wcześniejsze wybory parlamentarne są możliwe, oczywiście odpowiedź brzmi, że tak. Jeśli politycy tego będą chcieli, mogą do tego doprowadzić. Jednakże jest to mało prawdopodobne. W tym temacie wypowiedział się Ludwik Dorn, który jest przekonany, iż partia rządząca ma za dużo do stracenia. - ,,Kto je rozpisze, mając bezwzględną większość, ten moim zdaniem ryzykuje bardzo poważnie jej utratę’’.

Dorn podkreślił również, że kiedy wybory będą się odbywać o czasie o władzy w Polsce zdecyduje 10 proc. Polaków, aczkolwiek wszystko zależy od tego czy owi wyborcy zostaną przy PiS.
W związku z powyższym partia rządząca raczej nie będzie niczego ryzykować i spokojnie poczeka do terminu wyborów. Kolejne artykuły, które będą się w tym temacie pojawiać, będą też siać niepewność i stawiać znaki zapytania.
Nikt jednak chyba nie wierzy w to, że rząd podejmie ryzyko wiedząc, iż wiele może stracić.

 

 

 

 

Zd24

 

 

 

Skomentuj

Upewnij się, że pola oznaczone wymagane gwiazdką (*) zostały wypełnione. Kod HTML nie jest dozwolony.

powrót na górę

Reklama

biuro wirtualne

 

              Wiadomości            Wydarzenia             Świat                Polityka                 Gospodarka                   Sport                     Waszym zdaniem                   Styl życia                                                         

Korzystając z naszej strony wyrażasz zgodę na wykorzystywanie przez nas plików cookies. Więcej informacji tutaj . Zaktualizowaliśmy naszą politykę przetwarzania danych osobowych - RODO. Tutaj znajdziesz treść naszej nowej polityki a tutaj więcej informacji o Rodo