Błąd
  • JUser::_load: Nie można załadować danych użytkownika o ID: 381
Menu
Agencja marketingowa

Rasizm - czy to trend, czy już choroba?

Wojny na świecie, które zmuszają tamtejszą ludność do opuszczenia swojego kraju i emigrowania gdziekolwiek, byle daleko od wybuchów bomb i gruzów nie wzruszają wszystkich ludzi. Nie brakuje przeciwników emigrantów, którzy widzą wyłącznie czarny scenariusz.

 

Obawiają się, że do ich kraju przybędą osoby wyznające inną wiarę (podobno gorszą), wychowujący się w innej kulturze, a także terroryści.

Niektóre obawy można uznać za uzasadnione np. fakt, iż brak odpowiedniego przygotowania polskich służb na przyjęcie emigrantów może doprowadzić do tego, że wraz z potrzebującymi pomocy, całkiem normalnymi ludźmi granicę przekroczy osoba, bądź też osoby, które Europę obrały sobie w zupełnie innym celu.

Terroryzm nas przeraża.

Przeraża nas wszystkich. Niestety, ale strach przed zagrożeniem odbiera rozum wielu ludziom, co udowadniają podczas swoich wypowiedzi w sieci i nie tylko. Gołym okiem widać narastający rasizm względem wszystkich ludzi ze wschodu. Nie liczy się dla nas nic.

Wystarczy ciemna karnacja, oraz to, iż ktoś jest muzułmaninem i widzimy w nim nikogo innego jak potencjalnego zabójcę.

Pomimo tego, że większość emigrantów ze wschodu nie bardzo interesuje się Polską, jako krajem, w którym ewentualne chcieliby żyć największy przejaw rasizmu wykazują Polacy.

Większość oczywiście nie ma zielonego pojęcia o kulturze wschodu, a także nie jest zaznajomiona z faktami dotyczącymi ich religii. Czytając komentarze, że islam nakazuje maltretować kobiety, zabijać innowierców, oraz zakazuje posiadania zwierząt domowych tj. psy itp. można odnieść wrażenie, że Polacy cofają się w rozwoju.
Otóż warto zasięgnąć prawdziwej wiedzy zanim zaczniemy obrażać ludzi i tkwić w przekonaniu, że mamy rację.

Kim są terroryści?

Kolejną kwestią okazuje się to, iż nie potrafimy odróżnić terrorystów od reszty społeczności muzułmańskiej. Terroryści mają niewiele wspólnego z wiarą, którą w większości na wschodzie się wyznaje. Są to osoby, które islam traktują jako zasłonę, a tak naprawdę prowadzą rozgrywki polityczne. Wiedzą o tym Ci, którzy naprawdę interesują się islamem jako religią, oraz zagrożeniem wynikającym z terroryzmu.

Nigeryjski kardynał Anthony Olubunmi Okogie tuż po zamachach terrorystycznych w Kenii i Nigerii udzielił wywiadu dla włoskiego dziennika ,,La Stampa’’. Jest on duchownym, ale też człowiekiem zagłębionym w sens poszczególnych religii, oraz zasady działania terrorystów. Kardynał powiedział ,, Religia służy tylko jako „zasłona” dla przemocy islamistycznych terrorystów w obydwu krajach, w których występuje wiele religii. W obu tych krajach chrześcijanie i muzułmanie żyli w zgodzie, nawet zawierali pomiędzy sobą małżeństwa’’.

Wielu duchownych wyraża to samo stanowisko i podkreśla, iż ataki terrorystyczne nie mają tła religijnego. Mają wyłącznie wyglądać na walkę pomiędzy religiami, co na wskutek braku wiedzy społeczeństwa w tym temacie terrorystom udaje się siać nienawiść. Jako dobrą walkę z fundamentalistami wskazuje się jednoczenie poprzez szacunek między chrześcijanami, a muzułmanami.

Mieszkający w jednym kraju, a nawet w bliskim sąsiedztwie zwykle bardzo dobrze się dogadują i szanują. Przykładem tego jest wiele państw np. Palestyna. Bardzo często samo zło widzimy w tym, iż terroryści przed zamachem wypowiadają słowa ,,Allah akbar’’. W prostym tłumaczeniu oznacza to ,,Bóg jest wielki’’.

Częstym przypadkiem komentarzy polskich rasistów jest czepianie się Allaha. Tym, którzy mają problem z nazewnictwem Boga przez różne religie trzeba wytłumaczyć, że słowo Bóg w każdym języku wypowiadane jest inaczej podobnie jak wszystkie inne słowa. Tak więc w języku polskim mówimy Bóg, w angielskim God, w hiszpańskim Dios, we francuskim Dieu, w indonezyjskim Tuhan, w arabskim Allah itd. Każdy kraj ma swój język, co niektórym trudno zrozumieć.

Terroryści, to osoby silne działające na wpływy swoich przywódców. Sieją strach za pomocą różnego rodzaju zamachów, które mają na celu wymusić podporządkowanie, główne polityczne. Terroryzm definiowany jest jako wymuszanie swoich postulatów używając przemocy, która bardzo często kończy się tragiczne dla dużej ilości osób. Kiedy ginie duża ilość osób w społeczeństwie rodzi się jeszcze większy strach, co sprawia, iż terroryści czują swoją wyższość. Wielu terrorystów to tzw. samobójcy. Osoby, które mówiąc kolokwialnie mają wyprane mózgi.

Podatność na tego typu zachowania mogą mieć związek z różnego rodzaju zaburzeniami, łatwością działania na wpływy innych, tudzież satysfakcji z możliwości wyrządzana krzywdy innym, przy okazji sobie. Niemniej trzeba zauważyć, że pośród całej społeczności muzułmańskiej terroryści, to naprawdę niewielki procent. Reszta, to ludzie prowadzący życie zupełne normalnie. Pracujący, uczący się, wychowujący dzieci, często zajmujący wysokie stanowiska.

Stereotypy przyczyną rasizmu

Już przed wekami straszono islamem. Można było przeczytać o tym w chrześcijańskich pismach polemicznych. Niestety świat poszedł na przód i uczeni chrześcijanie dziś sami przyznają, że owe stereotypy, to mnóstwo fantastycznych wyobrażeń i mitów. Niemniej wpajanie przez teologów takiego obrazu przez wieki zaowocowało nienawiścią.

Muzułmanie bardzo często postrzegani są jako osoby zacofane, stosujący przemoc, wojowniczy, fanatycy religijni czy zbereźni seksualnie. Uprzedzenia rodzą nienawiść, którą dziś możemy zauważyć po różnorakich sytuacjach, które dochodzą między Polakami, a obcokrajowcami.

 

Media również dokładają swoje przysłowiowe pięć groszy.

Muzułmanie przedstawiani są jako fanatycy, gotowi umrzeć za swą religię. Są to cechy idealnie pasujące dla terrorystów, oraz skrajnych fundamentalistów, ale w żadnym przypadku niesłusznie rzutowane są na wszystkich muzułmanów. Skala islamskiego terroryzmu jaką my widzimy jest wielka i pozwala pałać nam nienawiścią do muzułmanów. Prawdą jest jednak, że fundamentaliści, to 5–8 proc. wszystkich muzułmanów, natomiast terroryści to zaledwie 3–10 proc. ogólnej liczby fundamentalistów.

Wniosek z tego taki, że liczba muzułmanów terrorystów jest w granicach od 0,15 do 0,8 proc. całej populacji. Bardzo często wypowiadamy się o dżihadzie jako „świętej wojnie”, która jest prowadzona przeciwko wszystkim niemuzułmanom. Dżihad dla większości muzułmanów oznacza zupełnie coś innego, dlatego można tutaj mówić o nadużyciu w stosunku do większej części społeczeństwa muzułmańskiego.

Obiektywna, a tym samym prawdziwa ocena muzułmanów zwykle wychodzi od osób, które faktycznie mają z nimi kontakt. Może to być kontakt w pracy, bliskim sąsiedztwie czy nawet rodzinie, jeśli chodzi o małżeństwa mieszane. Podobnie jest z podróżnikami, którzy bardzo często bywają w krajach zamieszkujących w większości społeczeństwa przez muzułmanów. Ich ocena jest jednoznaczna. Muzułmanie, to osoby niezwykle przyjazne, czułe na ludzką krzywdę i okazujący bezinteresowną pomoc.

Podróżnicy starają się więc zmieniać tzw. europejskie spojrzenie na muzułmanów, jako na osoby złe z racji swojej kultury czy wiary. Jeden z mądrze podanych przykładów ,,Starają się oni odkłamywać stereotypy - na przykład na temat kobiety zamkniętej w domu i całkowicie zależnej od męża.

Pokazują to, co budzi w naszym kręgu kulturowym tak silne emocje - życie kobiet i ich pozycję społeczną. Okazuje się, że nierzadko wcale nie jest to życie niewolnic, lecz egzystencja kobiet zrealizowanych życiowo, pełniących ważne funkcje społeczne i polityczne, kobiet naukowców, lekarek, artystek. Można więc pokazywać, nie oceniając, inną rolę kobiety i mężczyzny w islamskim społeczeństwie i małżeństwie, inne prawa i zwyczaje.

A patologie społeczne, rzecz jasna, zdarzają się zawsze i pod każdą szerokością geograficzną’’ (źródło: http://www.wiez.com.pl/ Leksykon dla dziennikarzy - Nie bój się islamu). Mądre słowa można było tuż po zamachach usłyszeć od znanej podróżniczki Beaty Pawlikowskiej, która kraje arabskie zwiedziła niejednokrotne. - ,,Jeżdżę we wszystkie miejsca. Kiedy podróżowałam po Javie, to jest wyspa w Indonezji, która jest w 100 procentach muzułmańska, to czułam się tak cudownie, to są tak wspaniali, cudowni, łagodni ludzie.

Tak ciepli i tak pełni przyjaźni, tak pełni takiej Boskiej dobroci, takiej najzwyczajniejszej ludzkiej dobroci, która bierze się z tego, że oni wierzą w Boga, a Bóg mówi, że trzeba być dobrym człowiekiem. Muzułmanie nie są źli. Źli są tylko tacy, którzy przestali wierzyć w dobro mogą być równie dobrze katolikami, muzułmanami jak hindusami, albo buddystami. Więc myślę, że to nie ma sensu kierować się takimi stereotypami’’. Jak widać stereotypy są obalane przez osoby, które faktycznie miały lub mają styczność z ludźmi wyznającymi islam.

Kto zatem jest bardziej wiarygodny chrześcijanie mieszkający w krajach arabskich mający sąsiadów muzułmanów, chrześcijanie, którzy mają mnóstwo oddanych przyjaciół tego wyznania czy przypadkowi internauci, którzy nigdy nie mieli z muzułmanami styczności, nigdy nie zadali sobie trudu, aby doinformować się z realnych źródeł na temat tej wiary i kultury, a ich głównym źródłem informacji są rasistowskie fora, tudzież wychowanie w typowo rasistowskich rodzinach. Słysząc o ataku terrorystycznym wylewają złość na całą społeczność muzułmańską, co jest niesprawiedliwe i krzywdzące.

W całym zrozumieniu wielu obaw dotyczących napływu fali emigrantów, a możliwe, że wraz z nimi osób nastawionych na ataki terrorystyczne krzywdzące jest również stwierdzenie, że inne kraje, a głównie arabskie nie przyjęłyby Polaków chrześcijan, gdyby zaszła taka potrzeba. Otóż podczas II wojny światowej Polacy także byli uchodźcami.

Do swoich krajów przyjęły nas Indie 10 tys. osób, Meksyk 28 tys. osób, Nowa Zelandia 733 osób, Portugalia 13 tys. osób, Kraje Afrykańskie 18 tys. osób, Iran 116 tys. osób. Na miejscu Polacy zostali rozlokowani w obozach dla uchodźców, ale budowano dla nich polskie osiedla, do jakich się przeprowadzali. Głównie w Isfahanie, trzecim co do wielkości irańskim mieście.

Polacy dostali bezproblemowy dostęp do oświaty, oraz kultury, jak także opiekę medyczną. w 1943 r. w Isfahan zamieszkiwało już 2,6 tys. Polaków. Co więcej Polacy nie mieli żadnych zakazów wyznawania i obchodzenia swoich tradycji np. świąt, jak też nikt nie pytał jaką wiarę wyznają czy też jej nie negował.

W krajach zamieszkujących w większości przez muzułmanów tak jest do dziś. Chrześcijanie i muzułmanie żyją w zgodzie, natomiast w Polsce chrześcijanie nie potrafią być zgodni z muzułmanami tylko dlatego, iż w Europie pojawili się terroryści.

Rodzi się więc pytanie walczyć z terroryzmem czy niewinnymi muzułmanami, którzy zresztą podobnie jak my wszyscy ubolewają nad szerzącym się terroryzmem na świecie, którzy wstydzą się tego, że terroryzm wywodzi się z ich społeczności, aczkolwiek wiedzą, że ich wpływ na zmianę tej sytuacji jest żaden, gdyż jak w każdym kraju są ludzie o różnych charakterach - dobrzy i źli.

 

Potępiajmy terroryzm, ale nie bądźmy rasistami

Rasizm, który można zaobserwować obecnie w naszym kraju przeraża. Rasistowskie komentarze w sieci, rasistowskie memy, rasistowskie nawoływania do przemocy, groźby, oraz realne rasistowskie ataki na obcokrajowców, głównie ciemnej karnacji. Walka z terroryzmem niestety nie powinna wyglądać w ten sposób. Zauważmy jak wielu muzułmanów od lat mieszka w Europie w tym także w Polsce.

 

Żyją spokojnie.

Uczą się, pracują, przyjaźnią z każdym. Rzadko, a wręcz w ogóle nie słyszy się, że obcokrajowiec muzułmanin napadł na Polaka, zdemolował mu auto, lokal itp. Co innego słyszy się o Polakach, a tym samym katolikach. Jeśli tak łatwo przychodzi nam apelować jakimi wspaniałymi jesteśmy chrześcijanami, patriotami i ogólnie dobrymi ludźmi, to dlaczego tego nie widać w czynach? Gdzie przykazania Boże ,,Szanuj bliźniego jak siebie samego’’

Gdzie szacunek dla drugiego człowieka, który nie ma wpływu na swoje pochodzenie, aczkolwiek nie daje nam powodu do tego, abyśmy go obrażali czy stosowali względem niego jakąkolwiek przemoc Jeśli uważamy się za lepszych od muzułmanów, to dlaczego ich dzieci nawet w biedzie mają szczęśliwe dzieciństwo, a w Polsce szerzy się dzieciobójstwo?

Dlaczego uważamy, że arabskie żony mają koszmarne życie skoro setki żon Polaków przechodzi prawdziwą gehennę od przemocy psychicznej do fizycznej?

Jakim prawem obraźliwie nazywani są przez niektórych ,,brudasami’’ czy ,,kozojebcami’’

Czy Polacy, to idealni zawsze pachnący pedanci Czyżby w Polsce nie było zoofilów, co więcej nawet nekrofilów? W czym jesteśmy lepsi jako ludzie W niczym! Duża część Polaków, a tym samym rasistów, to osoby niestroniące od alkoholu, które bardzo często sprawiają ból swojej rodzinie.

To osoby, które chodzą do kościoła nie z racji głębokiej wiary i potrzeby, tylko z racji pokazania się, że byli. To osoby, które ważne święta tj. Boże Narodzenie czy Wielkanoc traktują jako czas wolny od pracy, czas obżarstwa i upojenia alkoholowego. Przykładów na to, że wcale nie jesteśmy tacy idealni jak nam się wydaje jest mnóstwo chociażby często źle życzymy innym rodakom.

Ze złości, zazdrości itp. Więc zamiast wymyślać niestworzone historie, sugerować się stereotypami zasłyszanymi od osób wyróżniających się marną wiedzą na temat muzułmanów, szerzyć tym samym rasizm i przekazywać go następnym pokoleniom tylko ze względu na terroryzm skupmy się lepiej na tym, co istotne, a mianowicie walce z terroryzmem. Przecież sami wiemy, że nie jesteśmy odpowiedzialni za całe społeczeństwo.

Osobiście nie życzę sobie identyfikowania mnie w każdym innym kraju jako złodzieja, alkoholika, dzieciobójcy, kata rodziny itp. tylko dlatego, że mam polskie korzenie. Jeśli w Polsce szerzy się patologia społeczna ja nie chcę być z nią utożsamiana.

W związku z powyższym nie traktuję w ten sposób obcokrajowców, ponieważ każdy z nas jest indywidualną jednostką. Dobrzy i źli ludzie zamieszkują każdy kraj, miasto, wioskę. Podsumowując, (choć do powiedzenia na temat karygodnego rasizmu) mam o wiele więcej, zachęcam do obiektywnego spojrzenia na muzułmanów. Wyjeżdżamy na urlopy do Turcji, którą zamieszkują muzułmanie, Ziemi Świętej (jakby nie było zamieszkałej od zawsze przez muzułmanów i chrześcijan) czy ktoś kiedyś spotkał się tam ze złym traktowaniem w oparciu o wyznanie, ubiór itp.?

 

Proszę zauważyć, że cywilizacja istnieje tam od lat.

Setki muzułmanów, to osoby wysoce wykształcone, które już dawno przeszły na europejski styl życia. Wielu przygotowuje pisanki na Wielkanoc, stroi byle jakie drzewka na Boże Narodzenie. To my jesteśmy zacofani myśląc, że jest inaczej. Oczywiście w małych miejscowościach bywa różnie, ludzie niekoniecznie są wykształceni, ale nie inaczej jest w Polsce.

Ktoś kiedyś powiedział, że prawdziwy muzułmanin, który żyje wedle swojej wiary nie skrzywdzi nawet muchy nie mówiąc już o człowieku. Po zamachach terrorystycznych w Turcji muzułmanie komentowali tragedie jednogłośnie. ,,Niech w końcu się to skończy’’, ,,Niech terroryści dadzą nam wszystkim normalnie żyć’’, ,,Dlaczego świat musi cierpieć przez chore idee terrorystów’’.

 

Tego samego zdania są normalni muzułmanie na całym świecie.

Po ataku we Francji młody muzułmanin wyszedł na ulicę, zawiązał sobie oczy arafatką, a obok położył kartkę z napisem ,,Jestem muzułmaninem. Nigdy w życiu nikogo nie skrzywdziłem. Jeśli mi ufasz podejdź przytul mnie’’. Nie wiem jakby zachowywali się ludzie w Polsce, gdyby takie zdarzenie miało miejsce.

Podejrzewam jednak, że znalazło by się wielu, którzy chociażby go opluli, jeśli nie uderzyli. We Francji ludzie tuż po ataku terrorystycznym po prostu ze łzami w oczach podchodzili i przytulali młodego człowieka, który mimo że na kartce napisał ,,jeśli mi ufasz podejdź i przytul mnie’’ decydując się na zawiązanie oczu musiał wcześniej obdarzyć Francuzów o wiele większym zaufaniem. To był bardzo dobry przykład tego, iż ludzi powinno oceniać się po czynach, a nie pochodzeniu.

Na koniec chcę podać dwie ważne kwestie, którymi warto się kierować w życiu. Gdyby tak było świat byłby piękniejszy. Po pierwsze zdawać sobie sprawę z tego, że nasze Miejsce urodzenia, to - Ziemia, Rasa - człowiek, Poglądy polityczne - pokój, Religia - miłość! Co prawda każdy ma swoją przynależność, ale trzeba pamiętać o kwestii wyjściowej.

Druga, to powiedzenie, tudzież cytat, którym w swojej wypowiedzi posłużył się kiedyś pewien muzułmanin ,,Dobroć jest oznaką wiary, kto nie jest dobry nie ma wiary’’. Czyż to nie to samo, co powiedziała Beata Pawlikowska?

 

 

 

Zd24

Skomentuj

Upewnij się, że pola oznaczone wymagane gwiazdką (*) zostały wypełnione. Kod HTML nie jest dozwolony.

powrót na górę

Reklama

biuro wirtualne

 

              Wiadomości            Wydarzenia             Świat                Polityka                 Gospodarka                   Sport                     Waszym zdaniem                   Styl życia                                                         

Korzystając z naszej strony wyrażasz zgodę na wykorzystywanie przez nas plików cookies. Więcej informacji tutaj . Zaktualizowaliśmy naszą politykę przetwarzania danych osobowych - RODO. Tutaj znajdziesz treść naszej nowej polityki a tutaj więcej informacji o Rodo