Życie w 10 minut
- Napisane przez
- Wydrukuj
- Skomentuj jako pierwszy!
O tym słyszę już od kilku lat. Jakieś hasła "Mammografia za złotówkę" , "My Amazonki" i tak dalej. Kiedy to 20% wykrywanych zmian okazują się być nowotworami. Niewiele ? Ale już co piąty taki guzek może być jak wyrok śmierci. No właśnie. Może.
Czasem zastanawiam się, czy po prostu nie sieją wokół nas niepotrzebnej paniki, jak zwykle ? Choć gdyby się zastanowić, tak naprawdę boimy się, a nawet nie wiemy do końca, czym są komórki rakowe. Wyrok?
Znów ważna sprawa zdaje się być bezmyślnym krzykiem mediów i tłumu. W rezultacie rak rozumiemy na zasadzie strasznego słowa z dzieciństwa – nie wiemy do końca co oznacza, ale wiemy że jest złe.
Guzik prawda. Dla mnie sprawa jest prosta – wystarczy 10 minut samobadania. Wstydzicie się ? Niech zrobi to za was partner. Albo sąsiad z 2 piętra. Jak tam wolicie.
95 % wykrytych wcześnie zmian rakowych jest do wyleczenia, więc niepotrzebne sianie paniki nie zda się na nic, sama mammografia nie wystarcza. Czasem jest za późno.
Pewna dobra znajoma mojej babci robiła mammografię co rok, ale samobadanie... były to czasy jeszcze pamiętające panią Walewską i karteczki, więc o samobadaniu piersi nie było mowy. Wystarczyło 7 miesięcy od badania, a kobiety nie było już na świecie.
Jak widać 10 minut wystarczy.
Zd24, EMG