W pierwszym starciu większe poparcie w wysokości 23,4 procent uzyskał Schwarzenberg, natomiast jego rywal Zeman otrzymał jedynie 0,8 procent mniej głosów. Efektem tego głosowania w sztabie wyborczym szefa czeskiej dyplomacji było pojawienie się niesamowitej euforii.

Zadowoleni Czesi postanowili w ramach podziękowania głosującym odśpiewać hymn narodowy. Ze strony Zemana natomiast powiało pesymizmem bowiem nie spodziewał się on, że będzie zmuszony do walki z Schwarzenbergiem.

Trzeci kandydat na prezydenta tego kraju Jan Fischer uzyskał jedynie 17 procentowe poparcie co wykluczyło go z udziału w drugiej turze wyborów.
Pierwsze po komunistyczne wybory w Czechach mogą przynieść dla tego państwa wiele zaskakujących, wcześniej nieprzewidzianych zmian.

DS