Natalia Siwiec: Nie umiem robić prezentów.
- Napisane przez
- Wydrukuj
- Skomentuj jako pierwszy!
Natalia Siwiec do tej pory nie kupiła prezentów gwiazdkowych. Twierdzi, że w przeciwieństwie do swojego partnera nie potrafi wybierać odpowiednich upominków. Tegoroczne Boże Narodzenie modelka spędzi w Wałbrzychu i Szczecinie, u rodziców swoich i Mariusza Raduszewskiego.
W sylwestrową noc bawić się będzie natomiast w gronie przyjaciół.
Nachodzący weekend Natalia Siwiec spędzi na zakupach. Modelka musi kupić świąteczne prezenty dla swoich bliskich. Do galerii handlowych wybiera się z razem partnerem, twierdzi bowiem, że sama nie potrafi wybrać odpowiednich upominków. Mariusz Raduszewski natomiast świetnie sobie z tym radzi – nigdy nie zdarza mu się podarować nietrafionego prezentu.
– Nigdy nie udało mi się nikomu zrobić niespodzianki, nigdy nie kupiłam jakiegoś najlepszego prezentu komukolwiek. A Mariusz intuicyjnie chyba wyczuwa, kto czego potrzebuje i dokładnie wiem, jak to ma wyglądać i zawsze ten prezent jest trafiony – mówi Natalia Siwiec agencji informacyjnej Newseria Lifestyle.
Modelka twierdzi, że tylko raz w życiu udało jej się zrobić komuś małą niespodziankę. Dlatego woli pytać, co dana osoba chciałaby otrzymać w prezencie, dotyczy to zwłaszcza jej partnera. Sama także znacznie wcześniej sygnalizuje, o czym aktualnie marzy. Dzięki temu ma całkowitą pewność, że Mariusz kupi jej dokładnie taki prezent, jakiego oczekuje.
– Jestem prawdziwą kobietą, więc na początku grudnia komunikuję, co jest moim ogromnym marzeniem. Kilka razy jest to powtarzane i on już wie, że to jest na pewno rzecz, którą musi mi przynieść Mikołaj – mówi Natalia Siwiec.
Modelka twierdzi, że jej partner należy do mężczyzn, którzy nigdy nie zapominają o takich okazjach jak święta, walentynki czy urodziny. Nie zawsze kupuje jej prezenty – czasami są to kwiaty lub wspólnie spędzony dzień. Modelka przyznaje, że to jej zdarza się zapominać o ważnych okazjach.
Boże Narodzenie Natalia Siwiec lubi spędzać w gronie rodzinny. Nie zawsze jest to możliwe – jej rodzice mieszkają w Wałbrzychu, a syn i rodzice Mariusza Raduszewskiego w Szczecinie. Czasami wszyscy przyjeżdżają do domu Siwiec w Warszawie. W tym roku jednak to Siwiec i Raduszewski wyjeżdżają z Warszawy.
– Dzielimy na pół święta. Połowę spędzamy u moich rodziców – wigilię i kawałek pierwszego dnia świąt,a później jedziemy do Szczecina i resztę świąt spędzamy w Szczecinie – mówi Natalia Siwiec.
Ostatnią noc w roku modelka zamierza natomiast spędzić w gronie najbliższych przyjaciół w Warszawie. Siwiec ma nadzieję, że na imprezie będzie śmiesznie i wesoło, choć nie lubi przymusu sylwestrowej zabawy.
– Nienawidzę, jak ktoś mi mówi, że coś muszę. Nienawidzę musieć np. tego dnia, 31 grudnia, czuć się dobrze i mieć ochotę na najlepszą imprezę tego roku – mówi Natalia Siwiec.
Mimo tej niechęci zawsze w jakiś sposób celebruje nadejście nowego roku. Nie zawsze wybiera się na bale czy domówki – kilka lat temu spędziła ostatnią noc w roku z rodzicami, częściowo w domu, częściowo na sylwestrowym koncercie plenerowym w Warszawie.
newseria.pl