Błąd
  • JUser::_load: Nie można załadować danych użytkownika o ID: 381
Menu
Agencja marketingowa

Stan Borys wyrzucony w jednym z warszawskich klubów

Stan Borys wciąż nie może się otrząsnąć po tym, jak został wyrzucony z jednego z warszawskich klubów biznesowych, ponieważ przyszedł na spotkanie z psem, 11-letnią suczką shih tzu Julką. Wokalista powiedział, że menadżer lokalu zachował się wobec niego w sposób nieuprzejmy i wielokrotnie groził mu siłą. 


Stan Borys został zaproszony kilka tygodni temu na premierę płyty Kasi Novej, która odbywała się w ramach konferencji poświęconej przemocy wobec kobiet. Muzyk na imprezę przybył tradycyjnie ze swoim psem. Borys jest znany z tego, że zabiera ze sobą 11-letnią suczkę shih tzu na oficjalne spotkania oraz wywiady.

Wszędzie przychodzimy w takie miejsca z pieskiem, z Juleczką, ona nie lubi siedzieć w domu. Chodzimy z nią do restauracji w Nowym Jorku, gdzie Julka mieszka, wszędzie, gdzie mam koncerty, nagrania. Jest ze mną w samolocie, samochodzie i niektórzy restauratorzy wręcz ją uwielbiają – mówi agencji informacyjnej Newseria Lifestyle Stan Borys.

Artysta wszedł do klubu, trzymając psa na rękach i z miejsca został zatrzymany przez jedną z organizatorek imprezy. Kiedy kobieta poprosiła wokalistę o opuszczenie lokalu, Stan Borys postanowił interweniować u menadżera.

Wyjaśniłem najpierw pół żartem, pół serio, że Julka jest gwiazdą telewizji porannej i nie tylko, i mówię, że to nie jest „dog” – czyli pies, jak on powiedział – to jest suczka, dziewczynka mała i ona jest bardzo grzeczna i siedziała tak, jak zawsze ze mną na ręku. On skłamał w „Fakcie”, że latała po restauracji. Julka jest damą i nie lata po restauracjach. Najbardziej jednak poruszyło mnie, że ja, Polak, w środku Warszawy, naprzeciwko Pałacu Kultury, zostałem zaatakowany przez obcokrajowca – mówi oburzony artysta.


Według relacji Stana Borysa menadżer był niegrzeczny i wielokrotnie groził artyście użyciem siły. Kiedy sytuacja przykuła uwagę zgromadzonych na konferencji gości oraz fotoreporterów, muzyk zdecydował się opuścić klub.

lifestyle.newseria.pl

Skomentuj

Upewnij się, że pola oznaczone wymagane gwiazdką (*) zostały wypełnione. Kod HTML nie jest dozwolony.

powrót na górę

Reklama

biuro wirtualne

 

              Wiadomości            Wydarzenia             Świat                Polityka                 Gospodarka                   Sport                     Waszym zdaniem                   Styl życia                                                         

Korzystając z naszej strony wyrażasz zgodę na wykorzystywanie przez nas plików cookies. Więcej informacji tutaj . Zaktualizowaliśmy naszą politykę przetwarzania danych osobowych - RODO. Tutaj znajdziesz treść naszej nowej polityki a tutaj więcej informacji o Rodo