Dlaczego faceci boją się zaangażować
- Napisane przez
- Wydrukuj
- Skomentuj jako pierwszy!
Patrząc z mojego męskiego punktu widzenia, prawie każdy z nas zna ten opór. Mniejszy czy większy. Paraliżujący lub mobilizujący. Pokuszę się o stwierdzenie, że ilu mężczyzn, tyle przypadków syndromu “Piotrusia Pana”.
Dla niektórych mężczyzn każda decyzja w życiu jest trudna. Zaangażowanie się, czy to w związek z kobietą, czy też w zadanie bardziej błahe (jak np. kupno samochodu), jest dla nich męczarnią. Już sam akt podjęcia decyzji wywołuje strach. Nie mówiąc o jej realizacji.
Przed takimi typami mężczyzn kobieta musi wyjść naprzód i zaatakować. To one proponują pierwszą randkę, pierwszą intymną miłość. Oświadczają się i organizują ślub. Potem wybierają i kupują nowy samochód. A na koniec pierwsze odchodzą, ponieważ zmęczone są związkiem z wiecznym “małym chłopcem”.
Istnieją też faceci “z przeszłością”. Przeżyli przygodę miłosną, po której zachowali w pamięci niesmak czy ból. I boją się narazić raz jeszcze na bolesne momenty. Z takimi mężczyznami kobiety muszą postępować niezwykle delikatnie.
Przede wszystkim zdobyć jego zaufanie. Poprzez zadawanie pytań i subtelne wymuszanie opowieści o niemiłej przygodzie kobieta musi pokazać, że interesuje się jego przeszłością. A potem przekonać mężczyznę, że z nią rzeczy potoczą się inaczej.
I zawsze, ale to zawsze należy pamiętać, że my, faceci, mamy trochę z “wilka samotnika”. Lubimy samotne wieczory pizza-tele, wyjście na piwo w charakterze kawalera czy wreszcie męskie spotkania w garażu. O czym wtedy rozmawiamy? Niemal nie rozmawiamy, choć kobietom zazwyczaj trudno w to uwierzyć.
Czego oczekujemy wtedy od was, kobiet?
Tylko jednego. Poznaj i zaakceptuj mentalność “samotnego wilka” i jego umiłowanie wolności. Jeśli w takiej chwili wtargniesz w “nasz” świat, nieważne z jakimi wartościami czy sprawą-nie-cierpiącą-zwłoki, wywołasz strach i jeszcze większą potrzebę izolacji.
Co więc powinnaś zrobić, żeby faceci przestali się ciebie bać?
Proste! Wystarczy zapewnić faceta, że jeżeli się z tobą zwiąże, to nie musi definitywnie zapomnieć o swojej wolności. I – oczywiście - może kontynuować swoje wieczory z kumplami. Niezbyt często, ma się rozumieć.
Trzeba jeszcze wspomnieć o niezwykle skomplikowanej grupie facetów. “Wieczny Wstydliwy” nie chce się ośmieszyć jeśli nie wyjdzie mu pierwszy krok. W swojej głowie wymyśla kolejne, czarne scenariusze związku i jeśli będzie miał jakiekolwiek, nawet najmniejsze wątpliwości w stosunku do kobiety, zamknie się w sobie i będzie czekał na jej inicjatywę. Uwielbia, kiedy kobieta ją przejawia ale nie można z nim grać.
Z Wiecznym Wstydliwym trzeba być szczerym od początku. Musi znać Twoje oczekiwania. A kiedy już pierwszy krok zostanie zrobiony – odkryje się przed tobą i jest cały twój.
Tak czy owak to do Was, Panie należy inicjatywa. Jeśli prawie 50% małżeństw się rozstaje, to też prawie połowa związków ma się dobrze. Pokażcie im tę dobrą stronę….
grajWysoko.pl, Dariusz Rębosz