Niewinny, a jednak za kratami
- Napisane przez
- Wydrukuj
- Skomentuj jako pierwszy!
Andrzej Tyburski pseudonim „Ty burek" w 2009 roku został zatrzymany przez Policje w Wielkopolsce i oskarżony o przestępstwa z użyciem broni. Żadnego z tych przestępstw nigdy nie udowodniono.
Wszystko zaczęło się gdy Andrzej Tyburski znany w mediach jako „Tyburek” wiedząc, że niesłusznie oskarżono go o popełnienie wielu przestępstw zmuszony był zmienić swa tożsamość. Przez wiele lat ukrywał się ,posługując fałszywymi dokumentami, by Policja nie mogła go zlokalizować.
W 2009 roku,po wielu latach odnaleziono Andrzeja Tyburskiego.
W sposób niezwykle brutalny zatrzymano go,a następnie został przekazany w ręce prokuratury, która postawiła mu poważne zarzuty, m.in. zarzut o udział w głośnej strzelaninie w Mikołajkach. Co ciekawe, w tej sprawie prokuratura wycofała swoje zarzuty wobec Andrzeja Tyburskiego. To był dopiero początek problemów „Tyburka” w zakresie przypisywanych mu czynów.
Człowiek o dziewięciu rekach
Pojawiły się kolejne zarzuty dotyczące głośnej strzelaniny w Warszawskim Aninie w której Andrzej Tyburski rzekomo brał czynny udziału. Oskarżono go wówczas o ożycie oraz posiadanie 9 jednostek broni. Jak wynika z postawiania, broni o której mowa nigdy nie znaleziono, a jednym z dowodów, jakim posłużono się w śledztwie były pozostałe łuski i to głównie na ich podstawie biegły ustalił rodzaje użytych broni.
Ponadto, nigdy nie ustalono jednoznacznie kto strzelał oraz czy i jaka broń posiadał Andrzej Tyburski.
Wątpliwa jest bowiem kwestia ile jednostek broni było używanych podczas strzelaniny w Warszawskim Aninie. Skoro 9 rodzajów (co wynika z aktu oskarżenia) przypisano Andrzejowi Tyburskiemu , musiał on w chwili zdarzenia posiadać 9 par rąk(!) Co Wiejce, żaden z Polskich sadów nie wziął tego pod uwagę rozpatrując sprawę.
Winowajca bez dowodów
Prawdopodobnie zarzut posiadania 9 jednostek broni postawiono posiłkując się udziałem Andrzeja Tyburskiego w grupie przestępczej, do której podczas śledztwa go przypisano. Paradoksalnie, w akcie oskarżenia był zarzut o udział w grupie przestępczej, jednak „Tyburek” został z niego uniewinniony wyrokiem Sadu Apelacyjnego .
Do tej pory biegły ustalił nieobecność śladów użycia 4 jednostek broni w sprawie z Anina. Skand wiec pozostałe jednostki?
Kolejnym tropem możne być powiązanie z głośną strzelanina pod warszawską restauracją przy ul .Jana Pawła II, gdzie Sąd ustalił, że na miejscu zostało użyte 5 jednostek broni.
Jednak Andrzej Tyburski nigdy nie miał postawionych zarzutów w tej strzelaninie, wiec jeszcze raz należny zadać pytanie: na jakiej podstawie postawiono mu zarzut o posiadanie 9 jednostek broni.
Legenda o „Tyburku”
Andrzej Tyburski określany przez polskie media jako jeden z najgroźniejszych przestępców minionej dekady, odsiaduje wyrok Dziewięciu lat pozbawienia wolności w Warszawskim areszcie. Skazany został za posiadanie 9 jednostek broni oraz za posługiwanie się fałszywymi dokumentami.
Wstrząsająca jest medialna nagonka, trwając w czasie,gdy Andrzej Tyburski został złapany. „Tyburkowi” przypisywano bowiem, za pośrednictwem mediów szereg innych przestępstw, takich jak udział w głos?niej strzelaninie w restauracji „Gama”w Warszawie, liczne napady na tle rabunkowym na tiry czy jubilerów.
Sensacja , która została wykreowana wokół jego osoby ,wskazywała jakoby był on groźnym przestępca.
W rzeczywistości nie ma żadnego uzasadnienia i potwierdzenia tych opisywanych przez media czynów w opinii organów sprawiedliwości.
W sprawie „Tyburska” wiele wątków pozostaje niewyjaśnionych, a postawione zarzuty opierają się na zeznaniach jednego ze Świadków - kierowcy, który odwołał swoje zeznania w Sadzie na rozprawie dotyczącej przedłożenia mu sankcji. Sąd również nie uwzględnił zaistniałej sytuacji w toku postawiania, oraz nie wziął pod uwagę braku wiarygodności zeznań Świadka.
Materiał dowodowy
Dotarliśmy do zeznań naocznych Świadków,również poszkodowanych w sprawie z Anina, którzy jednoznacznie zaświadcza, iż Andrzej Tyburski nie brał udziału w tej strzelaninie.
Co więcej naoczni świadkowie zdarzenia podają inny skład osób biorących udział w zdarzeniach z Anina niż wspomniany kierowca. Sąd Apelacyjny sprawę Andrzeja Tyburskiego poddał do ponownego rozpatrzenia, stad toczy się postępowanie przed sadem okręgowym Warszawa-Praga dotyczące udziału Andrzeja Tyburskiego w strzelinianinie. Po jednej z rozpraw został mu uchylony areszt.
Po wnikliwej analizie posterowania wobec Andrzeja Tyburskiego wnioski nasuwają się same. Nieścisłości protokołów zeznań świadka, mające wpływ na decyzje wyższych instancji, to tylko kropla w morzu błędów i zaniechań, które widoczne san w toku postępowania. Oczywiste jest, iż Instytucje Państwowe powinny wydawać wyroki prawe i sprawiedliwe ,a w sytuacji tak poważnych zarzutów winny bardzo dokładnie badać przebieg zdarzeń.
Jak widać skazanie człowieka na podstawie wątpliwych zeznań jednej z osób czy formułowanie aktów oskarżenia, ku którym nie ma podstaw to zagadka Polskiego Sadownictwa.
To pokazuje z jaka łatwością w naszym kraju można skazać osobę i przypisać jej czyny, nie mając na nie dostatecznych dowodów.
Andrzej Tyburski
Artykuł opublikowany na prośbę: Philip Asare-Bediako