Kto chce zniszczyć Kukiza?
- Napisane przez
- Wydrukuj
- Skomentuj jako pierwszy!
Przedstawiany jestem jako gość, który chce dorwać się do żłoba. A przecież po tym, gdy zacząłem walkę z systemem, wytwórnia płytowa Sony wypowiedziała mi kontrakt. (...) Krążek "Siła i honor" - za który dostałem złotą płytę - był bojkotowany przez większość mediów - żali się w rozmowie z "Rzeczpospolitą" Paweł Kukiz.
Kukiz przyznaje, że traci na działalności publicznej. - Chcą mnie zniszczyć finansowo. Nie chcę się żalić, ale mogłem mieć w kieszeni kilkaset tysięcy złotych za koncerty, które gram w czasie wakacji. A nie biorę do kieszeni ani grosza. Wszystko idzie na promocję referendum - tłumaczy.
Dodaje, że "nie uważa JOW-ów za system idealny, ale to granat, który wysadzi w powietrze obecną klikę polityczną, co jest pierwszym krokiem do zbudowania normalnego państwa".
Muzyk, odnosząc się do spadających notowań swojego ruchu, przyznaje, że "nie wie, co będzie". - Wszystkie sondaże pokazują jednak, że jesteśmy na trzecim miejscu. Wygląda na to, że bez nas nie będzie można rządzić - zaznacza.
Kukiz, pytany czy sam będzie kandydował do parlamentu, potwierdza, że będzie jedynką na liście warszawskiej. - Poza mną i innymi kandydatami warszawskimi na naszej stołecznej liście znajdą się przedstawiciele Polonii z Irlandii, Wielkiej Brytanii, Norwegii, USA, Kanady oraz Polacy ze Wschodu - zapowiada.
Na uwagę dziennikarza "Rz", że "mówi o Polonii jak Andrzej Duda", stwierdza: "akurat w tej materii to raczej prezydent inspiruje się naszymi pomysłami".
Z najnowszego badania TNS Polska wynika, że Ruch Kukiza wszedłby do Sejmu z wynikiem 11 proc. i byłby trzecią siłą w parlamencie.
Źródło: Rzeczpospolita