Przyszłość Roberta Kubica ciągle pod znakiem zapytania.
- Napisane przez
- Wydrukuj
- Skomentuj jako pierwszy!
Przyszłość Roberta Kubica ciągle stoi pod wielkim znakiem zapytania.
Według licznych źródeł szanse krakowianina na podpisanie kontraktu z zespołem Williamsa są niższe niż Rosjanina Siergieja Sirotkina, ale Polak i jego menedżer Nico Rosberg walczą ze wszystkich sił, by argument finansowy przechylić na swoją stronę.
Wsparcie naszemu rodakowi ma oferować fundusz inwestycyjny CVC. Do takich informacji dotarł brytyjski dziennikarz Joe Saward, znany w światku Formuły 1.
Ten sam, który już jakiś czas temu podchodził sceptycznie do angażu Kubicy w teamie Williamsa, co wyraził na swoim blogu. Oczywiście podniósł argument finansowy.
Teraz Saward zdradził, że szanse Polaka wydatnie może zwiększyć wsparcie funduszu inwestycyjnego CVC Capital Partners. Szyld pochodzącego z Luksemburga funduszu, w przeszłości jednego ze współwłaścicieli F1, zapewne niewiele mówi kibicom Roberta Kubicy, ale już nazwa sklepów "Żabka" i "Freshmarket" znana jest we wszystkich dużych miastach w Polsce.
To właśnie obecna na naszym rynku sieć marketów spożywczych należy do owego funduszu. W portfolio konsorcjum znajduje się także inna polska firma, a mianowicie można spółka z branży energetycznej PKP Energetyka.
Jeśli Saward nie mija się z prawdą, to Kubica mógłby liczyć na bardzo wysokie wsparcie owych sponsorów, szacowane na 11 milionów dolarów.
Ta imponująca kwota jednak nadal blednie w porównaniu do wsparcia, jakie ma pójść za podpisaniem kontraktu z Sirotkinem. Mecenasem młodego kierowcy jest rosyjski konglomerat SMP Racing, należący do przyjaciół prezydenta Rosji Władymira Putina, którymi są miliarderzy Boris i Arkady Rotenbergowie.
W kontekście Rosjan mówi się o wsparciu rzędu 22 milionów dolarów.
Art, Newspix