Polacy zmiażdżyli kolejnego rywala
- Napisane przez
- Wydrukuj
- Skomentuj jako pierwszy!
Polscy siatkarze odnieśli w mistrzostwach świata trzecie zwycięstwo z rzędu i zapewnili sobie awans do drugiej fazy rozgrywek. W czwartek pokonali we wrocławskiej Hali Stulecia Wenezuelę 3:0 (25:20, 25:13, 25:14). Kolejny mecz w sobotę z Kamerunem.
Po środowym treningu trener reprezentacji Polski Stephane Antiga stwierdził, że nie wie jeszcze w jakim składzie jego zespół zacznie mecz z Wenezuelą. "Ważne, aby grali wszyscy. To bardzo długi turniej, w którym każdy dostanie swoją szansę".
Można się więc było spodziewać zmian w wyjściowym ustawieniu w porównaniu z wcześniejszymi wygranymi po 3:0 pojedynkami z Serbią i Australią. Zwłaszcza, że Wenezuela wydawała się nie być zbyt wymagającym rywalem.
Antiga nie zdecydował się jednak na większe roszady i jedynie Pawła Zagumnego zastąpił Fabianem Drzyzgą. Początkowy skład był więc niemal taki sam, jak we wcześniejszych spotkaniach, ale Polacy nie zaczęli meczu tak mocno. Zwłaszcza jeżeli chodzi o serwis, który stanowił do tego momentu silną broń. Mimo wszystko i tak biało-czerwoni dominowali i kontrolowali wydarzenia na boisku. Wystarczył skuteczny blok i świetne ataki Mateusza Miki, aby szybko ze stanu 3:3 zrobiło się 6:3. Później podopieczni Atntigi pilnowali przewagi i bez większych problemów wygrali 25:20.
Jeszcze w pierwszym secie selekcjoner Polski posłał na boisko Michała Kubiaka, a później zaczął już po kolei wpuszczać kolejnych rezerwowych. Nie wpłynęło to na postawę biało-czerwonych, którzy coraz wyraźniej dominowali nad rywalem i widać było, że grają na wielkim luzie.
PAP