MŚ: Polacy rozbili Serbów na inaugurację!
- Napisane przez
- Wydrukuj
- Skomentuj jako pierwszy!
Reprezentacja Polski siatkarzy rozbiła Serbów 3:0 (25:19, 25:18, 25:18) w meczu inaugurującym mistrzostwa świata Polska 2014! Spotkanie zostało rozegrane w nietypowym miejscu - na Stadionie Narodowym w Warszawie, w obecności ponad 62 tys. widzów.
1. set
Pierwszy punkt w spotkaniu zdobyli Serbowie po ataku Aleksandara Atanasijevicia. Po chwili wyrównał z lewego skrzydła Mateusz Mika. Po kontrze Nikoli Kovacevicia rywale wyszli na dwupunktowe prowadzenie, po asie serwisowym Mateusza Miki było już jednak 3:3. Kolejny fragment meczu upłynął pod znakiem gry "punkt za punkt". Na pierwszą przerwę techniczną z jednopunktowym prowadzeniem zeszli Polacy po autowym ataku Aleksandara Atanasijevicia.
Po ataku w kontrze Mariusza Wlazłego Polacy prowadzili 10:8, a po bloku na Atanasijeviciu już 12:9. Korzystny wynik Polacy utrzymywali w dużej mierze dzięki skuteczności Piotra Nowakowskiego, który trzykrotnie w krótkim czasie świetnie uderzył z krótkiej. Po dotknięciu siatki przez Serbów po ataku Mariusza Wlazłego w kontrze prowadziliśmy już 15:11. Atakujący PGE Skry Bełchatów skończył swój kolejny atak, wyprowadzając Polaków na prowadzenie 16:12 na drugiej przerwie technicznej.
Polacy prowadzili już 17:12 po pięknym bloku Karola Kłosa na Marko Podrascaninie. Przewaga Polaków spadła do trzech punktów po "czapie" na Mateuszu Mice. Kłos przełamał chwilową niemoc Polaków pięknym atakiem z krótkiej, wyprowadzając gospodarzy na prowadzenie 18:14. Po bloku na Kovaceviciu było już 20:15 i wskazanie zwycięzcy seta stało się łatwe. Polacy zakończyli partię wynikiem 25:19.
2. set
Drugi set rozpoczął się dla naszej drużyny znakomicie. Po ataku Miki i asie Kłosa prowadziliśmy 2:0. Po kontrach Mariusza Wlazłego i Mateusza Miki przewaga wynosiła już 4 punkty. Polacy utrzymali ją do pierwszej przerwy technicznej. Ósmy punkt zdobył z lewego skrzydła Michał Winiarski.
Po bloku na Aleksandarze Atanasijeviciu i dwóch kontrach Mateusza Miki Polacy prowadzili już 12:5. Po chwili Michał Winiarski poprawił jeszcze wynik asem serwisowym, ale Serbowie nieco się "odkuli" po bloku na Mice (14:7). Michał Winiarski znakomicie uderzył jednak z szóstej strefy, a punkt na 16:8 "podarował" nam Atanasijević serwując w siatkę.
Gra Polaków pogorszyła się na krótką chwilę tuż po drugiej przerwie technicznej. Mika uderzył w aut, a Wlazły został zablokowany. Po chwili siatkarz PGE Skry Bełchatów skutecznie obił blok, a wynik ustabilizował się na poziomie wysokiej przewagi Polaków. W końcu Mariusz Wlazły zanotował asa serwisowego, doprowadzając do stanu 20:12. W tym momencie set był już rozstrzygnięty, a zakończył się wynikiem 25:18 po ataku Michała Winiarskiego.
3. set
Ostatnia partia rozpoczęła się od równej walki z obu stron (2:2). Jednak po złym przyjęciu Serbów i zablokowaniu ataku Nikicia Polacy objęli prowadzenie 4:2. Po udanym ataku Wlazłego było 6:3, a po asie Nowakowskiego 7:3. Na pierwszą przerwę techniczną zeszliśmy z czteropunktowym prowadzeniem.
Po kolejnym bloku na Atanasijeviciu Polska wyszła na prowadzenie 10:5. Kolejny blok, tym razem na Nikiciu, przyniósł wynik 12:7. Na drugą przerwę techniczną Polska zeszła z wynikiem 16:11.
Niestety Polakom przytrafił się niewielki przestój. Straciliśmy trzy punkty z rzędu i Stephane Antiga poprosił o czas. W końcu Mika obił jednak blok Serbii atakiem z drugiej linii, a po chwili Marko Ivović uderzył w aut z lewego skrzydła. Atanasijević znów dostał "czapę" od Kłosa i Miki, co zaowocowało powrotem do pięciopunktowej przewagi. Kolejne błędy Serbów przyniosły kolejne punkty. Polacy spokojnie doprowadzili mecz do szczęśliwego dla siebie końca, wygrywając trzeciego, a zarazem ostatniego seta 25:18.
W grze "biało-czerwonych" dobrze funkcjonowały wszystkie elementy. Polscy siatkarze poprawnie przyjmowali, skutecznie atakowali, a wiele ważnych punktów zdobyli także blokiem oraz wydajną zagrywką flotem (Kłos, Nowakowski, Mika). Utrzymanie takiej gry w kolejnych meczach powinno zagwarantować łatwy awans z pierwszego miejsca w grupie, ponieważ Serbowie jawili się "na papierze" jako najtrudniejszy z naszych przeciwników w tej fazie. Zagrali jednak słabo, popełnili mnóstwo błędów i w żadnej z partii nie postawili Polakom dużego oporu.
Polska - Serbia 3:0 (25:19, 25:18, 15:18)
Polska: Michał Winiarski, Mariusz Wlazły, Karol Kłos, Piotr Nowakowski, Paweł Zagumny, Mateusz Mika, Paweł Zatorski (L) oraz Dawid Konarski, Fabian Drzyzga
Serbia: Nikola Kovacević, Milos Nikić, Aleksandar Atanasijević, Srećko Lisinac, Marko Podrascanin, Nikola Jovović, Nikola Rosić (L) oraz Marko Ivović, Uros Kovacević, Vlado Petković
wp.pl