Błąd
  • JUser::_load: Nie można załadować danych użytkownika o ID: 381
Menu
Agencja marketingowa

Radwańska zrewanżowała się rywalce

Agnieszka Radwańska po raz pierwszy w karierze zagra w finale turnieju Rogers Cup. Najlepsza polska tenisistka awansowała, pokonując 7:6 (7-1), 7:6 (7-3) w półfinale Rosjankę Jekaterinę Makarową.

To było niezwykle zacięte starcie, w którym to jednak "Isia" zachowała więcej zimnej krwi i w końcu zrewanżowała się rywalce za porażki na US Open i Wimbledonie. W finale turnieju WTA w Montrealu Radwańska zmierzy się z Venus Williams. Początek starcia w niedzielę o 19:00 czasu polskiego.

 
Kibice, którzy zdecydowali się śledzić przebieg rozgrywanego w nocy z soboty na niedzielę czasu polskiego pojedynku rozstawionej w turnieju z numerem trzecim Radwańskiej z Makarową, zostali nagrodzeni emocjonującym i wyrównanym widowiskiem.
 

Zgodnie z przedmeczowymi zapowiedziami zarówno zajmująca piąte miejsce w rankingu WTA krakowianka, jak i sklasyfikowana o 14 pozycji niżej Rosjanka postawiły na bardzo ofensywny styl gry. W inauguracyjnej partii nie zanotowano żadnego przełamania. Wydawało się jednak, że w pierwszej części seta niewielką przewagę miała Makarowa, której nieco łatwiej przychodziło wygrywanie gemów przy własnym podaniu i która dobrze radziła sobie z wymuszaniem błędów u "Isi". Przy stanie 3:3 podopieczna trenera Tomasza Wiktorowskiego znalazła się w trudnej sytuacji, ale wyszła z niej obronną ręką. Mogła zbierać też pochwały za m.in. czujność i doskonały wzrok - słusznie upomniała się o challenge.

Gdy Radwańska po raz kolejny serwowała - w dziewiątym gemie - obroniła dwa "break pointy". Pomogła jej tym razem myląca się rywalka, ale 25-letnia krakowianka udowodniła też, że potrafi zaprezentować efektowne zagrania. Później miała dwie szanse na zakończenie tej odsłony, tyle że tym razem na przeszkodzie stanęła jej skutecznie grająca zawodniczka z Moskwy.

Na szczęście tie-break był już tylko indywidualnym popisem Polki, która objęła prowadzenie 6-0. W dużym stopniu pomogła jej w tym niemal bezbłędna postawa w defensywie.
Po chwili przypieczętowała zwycięstwo w tym secie, przegrywając w ostatniej partii tylko jedną wymianę i ostatecznie triumfując 7:6 (7-1).
 
Więcej na PAP

 

Skomentuj

Upewnij się, że pola oznaczone wymagane gwiazdką (*) zostały wypełnione. Kod HTML nie jest dozwolony.

powrót na górę

Reklama

biuro wirtualne

 

              Wiadomości            Wydarzenia             Świat                Polityka                 Gospodarka                   Sport                     Waszym zdaniem                   Styl życia                                                         

Korzystając z naszej strony wyrażasz zgodę na wykorzystywanie przez nas plików cookies. Więcej informacji tutaj . Zaktualizowaliśmy naszą politykę przetwarzania danych osobowych - RODO. Tutaj znajdziesz treść naszej nowej polityki a tutaj więcej informacji o Rodo