Tyson Fury jest w trakcie obozu kondycyjnego przed walką z Deontayem Wilderem, która zaplanowana jest na 1 grudnia.
"Król Cyganów" trenuje nad jeziorem Big Bear w Kalifornii na wysokości 2135 m.n.p.m.
- Treningi w tym miejscu są bardzo ciężkie, szczerze mówiąc. Powietrze jest tu rozrzedzone i trudno jest mi oddychać. Ja byłem w formie już przed przyjazdem tutaj.
Byłem w stanie sparować przez 12 rund i trenować z naramiennikami, nawet 15 rund nie było dla mnie problemem.
Po przyjeździe w to miejsce jestem zmęczony po trzech, czterech rundach - przyznał podczas spotkania z dziennikarzami 30-letni pięściarz.
xnews