Ogólnie formacja ma liczyć 10 osób tj. 6 wojskowych i 4 cywili. Na przyszłoroczny budżet BBN zarezerwowano ponad milion zł na opłacenie wynagrodzeń pracowników owej formacji.

Według ,,Rzeczpospolitej’’ osoby zatrudnione w formacji mają zajmować się: „monitorowaniem i oceną wydarzeń, w tym zagrożeń, pod kątem zasadności reagowania na nie przez prezydenta RP", sporządzanie raportów sytuacyjnych" oraz „informowanie BBN w przypadku zagrożeń".

Projekt zakłada też, że „służba pełniona będzie całodobowo, w systemie ciągłym (weekendy i dni świąteczne). Na użytek formacji ma powstać w Biurze Bezpieczeństwa Narodowego specjalna „ściana wizyjno-graficzna".

Co na to jeden z oficerów wywiadu?

- ,,Niedobry pomysł. Świadczy, że prezydent nie ma zaufania do służb, zwłaszcza Agencji Wywiadu która ma najlepiej rozwinięty pion analityczny i informacyjny’’ - tłumaczy dla Fakt24 jeden z oficerów wywiadu.

W obronie prezydenta staje rzecznik BBN i dementuje, jakoby Duda tworzył własny wywiad.

- ,,Twierdzenia, że pan prezydent tworzy własny wywiad, są oczywiście absurdalne. Głównym zadaniem służby dyżurnej będzie wzmocnienie i usprawnienie systemu komunikacji między strukturami obsługującymi prezydenta a innymi instytucjami kluczowymi w sprawach bezpieczeństwa państwa, jak KPRM, MSZ, MON’’ - mówi w rozmowie z ,,Rzeczpospolitą’’ rzecznik BBN, Marcin Skowron.

Zd24