- ,,Loniek” ( tak mówią na Krasulskiego koledzy posłowie - przyp. red.) włącza telefon tylko wtedy, jak sam chce zadzwonić’’ - mówi dla Faktu znajomy posła.

Szef komitetu wykonawczego, Krzysztof Sobolewski wysłuchał już kolegów Krasulskiego w tej sprawie. Padła również propozycja, aby zawiadamiać niesfornego polityka o posiedzeniu komitetu prze żonę.

Krzysztof Sobolewski stwierdził, iż to niepoważne. Jeśli poseł nadal nie będzie odbierał telefonu partia może ukarać go finansowo.

Fakt jest przekonany, że milczenie posła Krasulskiego ma związek z przeszłością Krasulskiego. Fakt swego czasu ujawnił, że poseł służył w Ludowym Wojsku Polskim, w pułku, który w grudniu 1970 r. pacyfikował robotników na Wybrzeżu.

Krasulski oczywiście nie przyznał się do tego władzom PiS i starał się kłamać w tym temacie, ale później IPN potwierdziło informacje przekazane przez Fakt.

Od tego czasu poseł ze strachu przed niewygodnymi pytaniami miał przestał odbierać telefony.

Zd24