Stanisław Piotrowicz chciał dobrze, ale nie wyszło
- Napisane przez
- Wydrukuj
- Skomentuj jako pierwszy!
Przedwyborcze pogadanki z Polakami, to czas kiedy posłowie mogą zabłysnąć i przekonać do swoich racji tych którzy jeszcze przekonani nie są.
Poseł Piotrowicz z PiS odwiedził Kędzierzyn-Koźle i zapodał mieszkańcom historię o tym jak dawno temu wyprowadzano szczury z zakładów mięsnych.
- ,,Znacie państwo tę historię, gdy chciano w sposób skuteczny wyprowadzić szczury z zakładów mięsnych? Różne wymyślne sztuczki nie zdawały rezultatu, bo szczur to bardzo inteligentne zwierzę.
W związku z tym, byli tacy wyprowadzacze szczurów. Ich działanie polegało na tym: w pierwszym etapie, przychodził ten człowiek i dokarmiał te szczury. On je dokarmiał, one przychodziły do niego i w ten sposób zjednał sobie ich zaufanie. Pewnego dnia wyprowadził je tam, gdzie należało je wyprowadzić, bo one poszły za nim (...)
Myślę czasami, że pewna analogia może być również zastosowana w odniesieniu do niektórych mediów, które udają zatroskanie o naszą wolność i demokrację, o nasze państwo, a tak na dobrą sprawę chodzi im o to, żeby zyskać zaufanie, a potem wyprowadzić obywateli na przysłowiowe manowce’’ - powiedział Piotrowicz.
W pierwszej części opowiadania można by było pomyśleć, że polityk PiS ma na myśli inną partię. Ostatecznie okazało się jednak, że mówił o mediach, które porównał do wyprowadzaczy, a ludzi do szczurów.