Duda przeprosił wszystkich, którzy zostali wypędzeni, oraz poprosił o wybaczenie. Z kolei Morawiecki stwierdził, że niepiękna część mitologii marca’68 nie ma nic wspólnego z Polską, ponieważ władze w tamtym czasie były uzależnione od Związku Radzieckiego.

Dziennik podkreśla jednak, że zarówno prezydent jak też premier odrzucili jakąkolwiek odpowiedzialność Polski za owe wydarzenia, niemniej postawa polityków znacznie się różni.

Autor artykułu przyznaje także, iż ,,bez moskiewskich bagnetów komuniści nie zdobyliby po wojnie władzy w Polsce i nie mogliby się przy niej utrzymać przez ponad cztery dziesięciolecia. Wolna Polska nie ma powodu, by prosić o przebaczenie za antysemicką kampanię reżimu w 1968 roku’’.

Mimo to autor twierdzi, że choć w pierwszym zdaniu premier Polski ma rację, to już w drugim zdaniu uważa, że Morawiecki, oraz prawie cała polska prawica idzie na łatwiznę utwierdzając się w przekonaniu, że Polacy z nagonką nie mieli żadnego związku.

Zd24