Poseł Dolata przekonuje, bo nie płaci ze swoich
- Napisane przez
- Wydrukuj
- Skomentuj jako pierwszy!
Poseł Zbigniew Dolata z PiS próbował przekonać Polaków podczas rozmowy z portalem wPolityce.pl, że podwyżka paliw o 25 gr. nie powinna robić m różnicy. Najśmieszniejsze jednak jest to w jaki sposób poseł przekonuje.
- ,,Przemierzam rocznie 40-50 tysięcy kilometrów’’ - podkreśla, żeby Polacy mogli sobie porównać ile on płaci za paliwo.
Zbigniew Dolata podkreślił jeszcze, że taka podwyżka nie będzie dla nas odczuwalna, a stan dróg ulegnie poprawie. Otóż poseł zapomniał dodać, że za imponująco dużo kilometrów, które przemierza roczne nie płaci z własnego portfela.
Dodatkowo nawet gdyby płacił, to biorąc pod uwagę jego pensję, a pensję przeciętnego Polaka zapewne nie odczułby takiej ,,groszowej’’ podwyżki.
Warto podkreślić, że w 2016 r. na rzecz kilometrówki Dolata wypłacił sobie z Kancelarii Sejmu 36 190 zł . Oznacza to, że jego próby przekonywania nie mają żadnego porównania, gdyż swoje roczne kilometry, jakimi się pochwalił przejechał na koszt podatników.