Politycy tłumaczą brak głosu Szydło podczas kongresu
- Napisane przez
- Wydrukuj
- Skomentuj jako pierwszy!
Sobotni kongres zaskoczył niektórych ponieważ zabrakło przemówienia Beaty Szydło. Wiele osób jest zdania, że jako premier powinna mieć głos.
Pomimo tego, że Szydło nie komentuje tej sprawy w tłumaczeniach plączą się politycy PiS.
Według nich nic się nie stało, a fakt że zabrakło głosu premiera nie jest istotny, gdyż zajmuje się ona wieloma innymi sprawami.
- ,,Premier Szydło jest najjaśniejszym punktem tego rządu. Gdyby nie premier, na pewno w dużej mierze takich sondaży byśmy nie mieli. To był kongres programowy, nie wyborczy.
Jest rzeczą oczywistą, że na kongresie programowym rozkłada się akcenty’’ - tłumaczył Joachim Brudziński.
Wątpliwości co do tego, że nic się nie stało nie ma również Ryszard Czarnecki.
- ,,To proste jak drut i jasne jak słońce - były dwa wystąpienia: polityczne i gospodarcze. Przemówienie polityczne mogło być tylko jedno i było jasne, że przedstawi je prezes. Morawiecki musiał wystąpić ponieważ była mowa o gospodarce. Potem sojusznicy. To było znane lat temu 15,10,5 i rok temu. Prezesem jest Jarosław Kaczyński. Był jest i będzie pierwszą osobą. Beata Szydło jest wiceprezesem PiS i premierem’’ - podsumował sprawę Czarnecki.
Podobnych wypowiedzi udzielili również inni politycy PiS. Szydło powinna dać przemówienie? Czy faktycznie nic się nie stało?