Macierewicz wygwizdany podczas witania żołnierzy z USA
- Napisane przez
- Wydrukuj
- Skomentuj jako pierwszy!
Szef MON, Antoni Macierewicz przywitał w Żaganiu żołnierzy ze Stanów Zjednoczonych, którzy przybyli do naszego kraju, aby wzmocnić wschodnią flankę NATO. Jego przemowa była przeplatana gwizdami i buczeniem prawdopodobnie przez sympatyków KOD, którzy również się tam zjawili.
- ,,Dziś jest dzień, o którym trafnie można powiedzieć po polsku: dzień dobry. To dzień, w którym nadzieje się ziściły, ale trzeba pamiętać, że były one okupione ciężką pracą i wielkim wysiłkiem’’ - powiedział Macierewicz.
Zaraz po tym zaczął uzasadniać fakt, iż żołnierze z USA są tutaj potrzebni, a także przytoczył słowa tragicznie zmarłego w katastrofie smoleńskiej prezydenta Lecha Kaczyńskiego.
- ,,Jeżeli teraz się nie przeciwstawimy tej agresji, to później przyjdzie kolej na Ukrainę, a później na państwa bałtyckie, a następnie być może i na mój kraj, mój naród i całą Europę’’ (mówił Lecha Kaczyński w 2008 r. podczas pobytu w Gruzji napadniętej przez Rosję). I niestety nie trzeba było czekać długo, by te słowa, wynikające z wielkiej znajomości historii, z wielkiej znajomości zagrożeń, rzeczywiście się sprawdziły.
W 2010 roku śmierć poniósł prezydent Kaczyński i duża część polskiej elity niepodległościowej, później przyszła agresja na Ukrainę, później (...) ataki cybernetyczne i polityczne na państwa bałtyckie’’ - mówił szef MON podkreślając, iż dlatego żołnierze z USA są obecni w Polsce.
Podobna reakcja gwizdania i buczenia miała mieć miejsce w czasie wystąpienia Beaty Szydło. Co wtedy myśleli amerykańscy żołnierze?