Politycy PiS zabierają się za alimenciarzy
- Napisane przez
- Wydrukuj
- Skomentuj jako pierwszy!
Uchylanie się od niepłacenia alimentów, to notoryczne zagrania rodziców, którzy pracują ale od łożenia zasądzonych pieniędzy na swoje dzieci stronią. Rząd postanowił zająć się tą sprawą i w tej chwili nowy projekt w tej sprawie już jest przyjęty przez gabinet premiera.
Projekt ustawy mówi jednoznacznie, że osoby mające zasadzone płacenie alimentów, ale nie wywiązują się z tego obowiązku będą miały do czynienia z prokuratorem, a jeśli to nie pomoże czeka ich więzienie. Takie propozycje wyszły od ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry.
Radykalne postanowienia jeśli chodzi o osoby uchylające się od płacenia alimentów są konieczne chociażby dlatego, że regularnie płacone alimenty są przez co 10 osobę do tego zobowiązaną. Ogólnie dług wobec własnych dzieci to 10 miliardów złotych i kwota cały czas rośnie.
Przepisy, które obowiązują obecnie dają alimenciarzom pole do tzw. migania się. Jeśli w życie wejdzie nowa ustawa wszystko się zmieni, a mianowicie rodzic, który przez 3 miesiące nie zapłaci alimentów, zostanie wezwany przez prokuratora.
Kiedy alimenciarz spłaci cały dług tuż przed rozmową z prokuratorem, uniknie kary, a w innym przypadku sprawa trafi do sądu, który orzeknie dozór elektroniczny lub karę do roku pozbawienia wolności. W momencie, gdy brak alimentów pozbawia rodzinę środków do życia karą będzie nawet dwa lata pozbawienia wolności.
Zd4