Rzeczniczka PiS broni prezesa i atakuje dziennikarzy
- Napisane przez
- Wydrukuj
- 3 komentarzy
Podczas konferencji prasowej w Sejmie doszło do ataku słownego na dziennikarzy. Rzeczniczka PiS, Beata Mazurek zapytana przez dziennikarzy o ostatnią wypowiedź Jarosława Kaczyńskiego na temat aborcji odpowiada tj.
,,Będziemy dążyli do tego, by nawet przypadki ciąż bardzo trudnych, kiedy dziecko jest skazane na śmierć, mocno zdeformowane, kończyły się jednak porodem, by to dziecko mogło być ochrzczone, pochowane, miało imię?? bardzo się zdenerwowała.
- ,,Niektóre media od wielu lat uprawiają czarną propagandę wobec Kaczyńskiego. Nie ma na to zgody. To bardzo przyzwoity i dobry człowiek, trzeba umieć czytać od A do Z to, co mówi, a nie wyłuskiwać tylko dwa zdania i nie robić wojny znów propagandowej, światopoglądowej wokół tematu, który jest tematem ważnym i nie wolno przypisywać mu intencji, których tak naprawdę nie powiedział.
Koniec z szaleństwem wokół Jarosława Kaczyńskiego. Na dzisiaj projektu PiS dotyczącego aborcji nie ma. Na pewno najważniejsze jest to, żeby stworzyć system wsparcia. Natomiast mówienie o tym, że Jarosław Kaczyński będzie jakiekolwiek kobiety do czegokolwiek zmuszał, jest czystym szaleństwem. Woła o pomstę do nieba to, co niektórzy robią. Naprawdę, wy się zastanówcie, co piszecie i co mówicie (...) Puknijcie się wszyscy w głowę!? - grzmiała rzeczniczka.
Najnowsze od
3 komentarzy
-
Pani Mazurek ma chyba coś niedobrego ze słuchem bo słyszy coś innego niż wszyscy.Leczyć się pani rzecznik.
-
Na tym polega propaganda Gebelsowska. Kłamać,kłamać i jeszcze raz kłamać aż kłamstwo stanie się prawdą objawioną . Oczywiście nie wszyscy to kupują ale i tak ma to poklask w części społeczeństwa. Ostatnim przykładem jest HGW która jak mantrę powtarza to ,że nic nie wiedziała na temat mafijnej prywatyzacji. Tak samo tłumaczył się w Norymberdze Gering i reszta nazistów rządzących III Rzeszą ,że nic nie wiedzieli o holokauście i innych zbrodniach reżimu.
-
Język żywcem wzięty z rodzinnego domu Kaczyńskich, ubeckiego gniazda, w którym wychowały się dwa bękarty.