Tusk ufa Kopacz, a nie Sienkiewiczowi
- Napisane przez
- Wydrukuj
- Skomentuj jako pierwszy!
Tygodnik ’’Wprost’’ podał informacje na temat dyskusji premiera Donalda Tuska, oraz członkami rządu na temat tego, kto powinien zostać premierem. Otóż wypowiedź Tuska wyraźnie wskazuje na to, iż on sam swój głos oddaje na Ewę Kopacz. Dlaczego?
- ,,Mam zaufanie do jej dojrzałości politycznej. Dowód? Sikorski był nagrany, a Ewa nie chodziła do tych restauracji. Nawet jakby tam chodziła, to nie powiedziałaby niczego złego, za co musielibyśmy się wstydzić’’ - miał powiedzieć Tusk.
Podobnie jak Donald Tusk myśleli: Danuta Pietraszewska, Hanna Gronkiewicz-Waltz, Bożena Bukiewicz, Cezary Grabarczyk, Tomasz Lenz, oraz Włodzimierz Karpiński. Ten ostatni stwierdził nawet, że trzeba zaufać intuicji Tuska.
Prawdopodobnie nie do końca przekonany był Andrzej Halicki i Rafał Grupiński. Niemniej sama pani marszałek Sejmu, Ewa Kopacz przysłuchiwała się rozmowom rysując po serwetce. Na koniec jednak zwróciła się do zebranych.
- ,,Byłabym niemądra sądząc, że ktokolwiek dorówna Donaldowi. Ale jestem lojalna do bólu wobec partii i kraju, pracowita. Tego mi nie można odmówić’’ - powiedziała Kopacz.
Nie musimy się zastanawiać nad tym, dlaczego Tusk stawiając na marszałek Sejmu przytoczył aferę taśmową. Każdy wie, iż nie jest to temat, w którym premier lubi się wypowiadać. Mimo wszystko jak trzeba to trzeba.
Zd24