Posłanka Pawłowicz, która zasłynęła wieloma idiotycznymi stwierdzeniami, w tym określeniem unijnej flagi „szmatą” miała ostatnio do czynienia z człowiekiem, który wysyłał do niej maile z groźbami. Mężczyznę zatrzymano, a ten okazał się inwalidą, który od dwóch lat nie wstaje z tanie łóżka do sypialni.

Sprawę zatem umorzono, albowiem zdaniem prokuratury okręgowej prowadzącej śledztwo, w tym przypadku nie istniała szansa na realizację gróźb karalnych.

Sama Pawłowicz obiecała przesłać obrzucającemu ją obelgami człowiekowi… książkę religijną.

Informacje z tygodnika „Wprost” z kolei pokazują, że gdyby to agent Tomek, czyli poseł Tomasz Kaczmarek dostawał takie maile, już dawno mógłby zrobić porządek sam.

Tomasz Kaczmarek bowiem, jak wynika z materiałów ujawnionych przez Wprost, groził wielokrotnie w wulgarny sposób mężowi swojej kochanki, że go pobije krzesłem. Straszył go też kolegami.

ML