Walka o referendum, a tymczasem Sikorski uczy się francuskiego?
- Napisane przez
- Wydrukuj
- Skomentuj jako pierwszy!
W kraju trwa walka o referendum w Warszawie. PO z całych sił broni urzędującej Hanny Gronkiewicz Waltz. Dochodzi nawet do kuriozalnych i chorych sytuacji, kiedy to w demokratycznym kraju prezydent i premier nawołują do nie uczestniczenia w referendum.
Warto też przypomnieć, że Jarosław Kaczyński, kiedy to w czasie referendum trzy lata temu odwoływano prezydenta Kropiwnickiego, apelował o traktowanie referendum jako sytuacji nadzwyczajnej, a po samym odwołaniu mówił, ze większość mieszkańców nie poszła na referendum, więc i tak… odwołanie było bezpodstawne.
Radosław Sikorski z kolei chyba ma wyraźnie dość tego kraju i prowadzonej tu pseudopolityki. EU.observer doniósł, że polski minister spraw zagranicznych uczy się języka francuskiego w akademii językowej Millefeuille-Provence koło Awinionu. Czy oznacza to, zgodnie z krążącymi pogłoskami, że Sikorski ma zamiar niedługo ubiegać się o jakieś wysokie stanowisko europejskie? Raczej nie uczy się języka francuskiego po to, aby zamawiać ślimaki w restauracji.
Michał Lisiak