Kabaretu w polskiej polityce ciąg dalszy
- Napisane przez
- Wydrukuj
- Skomentuj jako pierwszy!
Polska polityka coraz bardziej przypomina nędzny kabaret, w którym mało kto przejmuje się krajem, a bardziej interesuje go zabawianie własnej publiczności, w domyśle tej części narodu, która go popiera.
Dziś rano o godzinie dziesiątej na Twitterze humorem błysnął minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski. Napisał on, że Jarosław Kaczyński, lider Prawa i Sprawiedliwości, jest Frankensteinem, a Antoni Macierewicz – potworem.
„Frankensteinem jest Kaczyński, który reanimował swego potwora, Macierewicza. I ta dwójka chce rządzić Polską.”
Radosław Sikorski tą wypowiedzią skomentował słowa Jarosława Kaczyńskiego, który w czasie rozmowy na antenie radiowej Trójki powiedział, że Antoni Macierewicz będzie ważnym ministrem w jego rządzie. Minister Sikorski skomentował to swoimi słowami:
Macierewicz był już politycznym trupem, aż ten Frankenstein został reanimowany przez Jarosława Kaczyńskiego. I od trzech lat zwraca głowę wybuchami, zamachem smoleńskim i tymi wszystkimi bzdurami.
Głupia wypowiedź ministra przerodziła się oczywiście w głupi dialog. Do rozmowy na Twitterze bowiem włączyła się Joanna Lichocka, dziennikarka TV Republika, znana z jawnego wspierania PIS i teorii o zamachu smoleńskim.
O mamo, czy te plotki, że Pan coś bierze są prawdziwe? (nie wierzyłam w nie dotąd) – napisała w odpowiedzi na słowa Sikorskiego.
Warto zastanowić się w tym miejscu, dokąd zmierza polska polityka i dziennikarstwo.
ML