Tusk czy Kaczyński? Wybór jak pomiędzy dżumą a cholerą?
- Napisane przez
- Wydrukuj
- Skomentuj jako pierwszy!
Przedsiębiorcy w Polsce nie mają łatwego życia za czasów rządów Donalda Tuska. Zwiększenie podatków, brak spójnej (czasami jakiejkolwiek) wizji rozwoju państwa, ciągłe podwyższanie składek emerytalno rentowych, obdzielanie zniżkami konkurencyjnych firm zachodnich, gigantyczna biurokracja i bezczelność urzędników
– To wszystko sprawia, że przedsiębiorcy nie mają w Polsce lekkiego życia i raczej mało wierzą w to, że ten rząd coś zmieni.
Dlatego jedynie w kategoriach rozrywki można było potraktować zapowiedzi premiera Tuska, że… w 2016 roku uprości on system podatkowy. Obietnice zapewne pozostaną obietnicami, bo Donald Tusk obiecywał już w czasie swoich sześcioletnich rządów bardzo wiele.
Ostatnie sondaże wskazywały wyraźnie na to, że w kolejnych wyborach szansę na przejęcie sterów w państwie będzie mieć Prawo i Sprawiedliwość. Czy za nowej władzy zmieni się sytuacja przedsiębiorców? Wystarczy przeanalizować słowa Jarosława Kaczyńskiego, lidera PIS, zdaniem którego w Polsce są dziś zaniżone pensje i trzeba wymusić ich podniesienie siłą na przykład za sprawą karnych podatków.
Te słowa z pewnością wpłyną na preferencje wyborcze wielu osób, które do tej pory miały głosować na PIS.
Michał Lisiak