Rolnicy dostają za owoce grosze, a konsumenci płacą krocie
- Napisane przez
- Wydrukuj
- Skomentuj jako pierwszy!
Pośrednicy zarabiają na owocach dużo pieniędzy. Z danych wynika, że jest to od 60 do 80 proc. ceny owoców.
W tym roku owoców jest bardzo dużo i jak widać susza nie zaważyła na zbiorach.
W związku z powyższym w skupach rolnicy dostają za owoce bardzo małe pieniądze, czasami tak małe, iż biorąc pod uwagę koszta zbiorów sprzedaż w ogóle się nie opłaca.
Faktem jest, ze dwa lata temu weszła ustawa mówiąca o obowiązku spisania umowy, która gwarantuje dostawę owoców.
To jednak nic nie pomaga, bo producenci z przetwórcami podpisują umowę w dniu dostawy, a co za tym idzie rolnicy muszą godzić się na stawki narzucane przez kupujących.
- ,,Producenci owoców i warzyw w ogóle nie mają wpływu na cenę swoich produktów. To jedyna taka sytuacja na rynku. Przyjęło się, że cena nie musi odzwierciedlać kosztów produkcji, a może być wynikiem gry rynkowej, czyli gry między podażą a popytem. Jeżeli mu urosło, to musi zebrać. A jeśli zbierze, to musi sprzedać - i to natychmiast. Kupujący wie o tym doskonale. Bez względu na to, czy trafia to do przetwórstwa, czy na „świeży rynek”, producent musi godzić się na ceny narzucane przez kupującego’’ - mówi Witold Boguta, prezes Krajowego Związku Grup Producentów Owoców i Warzyw.
O ile w skupach rolnicy dostają małe pieniądze za trud podczas uprawy i zborów, tak w sklepach konsumenci płacą za owoce więcej, niżeli w 2017 roku.
Zd24