Myślą, że kupują w polskich marketach
- Napisane przez
- Wydrukuj
- Skomentuj jako pierwszy!
Patriotyzm konsumencki najbardziej udzielił się grupie społeczeństwa polskiego, która należy do wyborców PiS.
Owa grupa twierdzi, że woli kupować produkty w polskich marketach, aczkolwiek w badaniu, które markety są Polskie wypadają blado.
Podczas sondaży Wirtualnej Polski podano kilka popularnych nazw marketów i zadano pytanie, które są polskie.
Aż 36 proc. badanych uznało Dino za zagraniczną sieć, a jest polska. Z kolei 25 proc. badanych powiedziało, że Biedronka to polski sklep, ale prawdą jest, iż jest sklepem portugalskim.
Jeśli chodzi o Żabkę 61 proc. badanych wskazało, że to polska sieć handlowa, ale należy ona do międzynarodowej sieci CVC Capital Partners, z siedzibą w Luksemburgu. Następne 73 proc. badanych wskazało, że Delikatesy Centrum są polskie, a prawdą jest, że należą do portugalskiego przedsiębiorcy, podobnie jak ABC, gdzie 60 proc. badanych wskazało, że to polska sieć.
Dużo, bo aż 68 proc. badanych wskazało sieć Stokrotka jest polska, natomiast należy do litewskiego Maxima Grupe.
Top Market w 33 proc. badanych został uznany za zagraniczny, ale jest polski. 39 proc. respondentów jako zagraniczną wskazało sieć sklepów Mila, która również jest polską firmą.
Celniej, bo niemalże 100 proc. wskazywano na Lidl, Carrefour i Tesco, że są sieciami zagranicznymi.
- ,,Ten tzw. patriotyzm konsumencki i wywlekanie, do kogo należy dana marka, to taki sztuczny, polityczny twór. Jesteśmy chyba jedynym krajem w Europie, w którym na rynku spożywczym jest około 80 proc. towarów rodzimej produkcji.
Dlatego to, do kogo należy dana sieć nie ma większego znaczenia’’ - powiedział Andrzej Faliński, ekspert od handlu detalicznego.
Zd24