Czy zakaz picia alkoholu w miejscach publicznych to więcej mandatów?
- Napisane przez
- Wydrukuj
- Skomentuj jako pierwszy!
Od 9 marca w życie weszła nowelizacja ustawy o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi.
Samorządy mają możliwość ograniczania sprzedaży alkoholu w godz. od 22.00 do 6.00 rano, ale plusem tej ustawy miało być częstsze wyłapywanie osób, które piją alkohol w miejscach publicznych.
Straż miejska ma mnóstwo pracy, bo osób nieprzestrzegających przepisów jest dużo. Jednakże biorąc pod uwagę dane tj. od 9 do 18 marca 2018 r. strażnicy ukarali mandatem 295 osób pijących alkohol w miejscach publicznych, natomiast w analogicznym okresie 2017 r. mandatów było 559.
- ,,Za wcześnie, by odpowiedzieć na pytanie, dlaczego tak się stało. Zaostrzenie przepisów było bardzo nagłośnione w mediach i myślę, że wielu ludzi ma świadomość, że spożywanie alkoholu we wszystkich miejscach publicznych jest teraz naruszeniem prawa’’- komentuje dla money.pl rzecznik prasowa stołecznej Straży Miejskiej Monika Niżniak.
Warto jednak nadmienić, że straż miejska dopiero zacznie karać. Osoba pijąca alkohol w miejscu publicznym, a nawet przymierzający się do picia (gdyż karalne jest już samo usiłowanie popełnienia wykroczenia) musi mieć świadomość otrzymania mandatu w kwocie 100 zł, co zasili budżet miasta.