Nowe przepisy, które mówią o większej energooszczędności nowych domów właśnie weszły w życie. Nikt nie dostanie pozwolenia na budowę domu, jeśli zamierza ogrzewać swoje wnętrza za pomocą energii elektrycznej z sieci.

- ,,Zmiany przepisów budowlanych, które wchodzą w życie od 2017 roku, dotyczą dwóch aspektów. Pierwszy z nich to graniczne wartości współczynnika przenikania ciepła przez przegrody zewnętrzne, czyli ściany, okna, drzwi, dach i podłogę.

Parametr ten określa, ile ciepła tracimy przez ściany i pozostałe przegrody. Im niższa jego wartość, tym lepsza izolacja. Żeby to osiągnąć, trzeba zastosować grubszą warstwę styropianu czy wełny mineralnej oraz kupić lepszą stolarkę zewnętrzną. Drugi współczynnik to maksymalne wartości EP, czyli wskaźnika rocznego zapotrzebowania na nieodnawialną energię pierwotną. W dużym uproszczeniu mówi nam on, ile takiej energii potrzebuje budynek’’ - mówi Monika Lisowska-Łętocha, dyrektor pracowni projektowej Biura Projektów Archon+.

Nowe przepisy nie dotyczą osób, które pozwolenie na budowę już posiadają, ale rozpoczną ją w 2017 r. Z kolei osoby, które w tej chwili ogrzewają swoje budynki energią elektryczną nie będą musiały robić remontów, aby dostosować się do nowych przepisów. Dotyczą one tych osób, które zamierzają starać się o pozwolenie na budowę.

zd24