Nauczyciele boją się o etaty i żądają podwyżek
- Napisane przez
- Wydrukuj
- Skomentuj jako pierwszy!
Na ulice niektórych polskich miast wyszli w proteście nauczyciele, którzy w związku z planowanym wygaszaniem gimnazjów boją się o to, że zostaną pozbawieni pracy. Dodatkowo postulują o podwyżkę płac.
Wcześniej zostało zapowiedziane, że nauczyciele mogą liczyć na podwyżki od 2017r. Miało to być 13 proc. w zależności od stopnia zawodowego (35 zł - 65 zł).
Związkowcy taką podwyżkę uważają za śmieszną, a ich postulat to 400 zł brutto. Zaznaczają również, że ich pensje nie miały podwyżek od 5 lat.
Czy nauczyciele zyskają coś na proteście? Pomimo tego, że rząd obiecuje, iż nie będzie zwolnień w wyniku wygaszania gimnazjów nikt w to nie wierzy.
Szacuje się, że pracy może zostać pozbawionych nawet 37 tys. nauczycieli. Z kolei jeśli chodzi o podwyżki, jakich oczekują pedagodzy, w budżecie raczej nie ma na nie pieniędzy.
Zd24