Przykładem jest Kamienna Góra czy Jelenia Góra, gdzie władze miast uchwaliły opłatę targową, jaka dotyczy nie tylko miejsc typowo targowych, ale jak się okazuje również samochodów na sprzedaż, które stoją na parkingach publicznych.

Jeden z mieszkańców Kamiennej Góry nieświadomy takich przepisów wywiesił kartkę informacyjną o zamiarze sprzedaży samochodu. W konsekwencji otrzymał wezwanie do zapłaty - 25 zł za każdy dzień.

Według władz miast stosujących takie prawo auto z kartką informującą o zamiarze sprzedaży pojazdu nie zaparkowane na prywatnym terenie, a na terenie miasta powinno być traktowane jak każda inna forma handlu. Głównym celem jest pozbycie się samochodów, które zalegają parkingi tylko po to, aby ktoś zauważył ogłoszenie.

Nic nie pomoże tłumaczenie, że nadal użytkujemy owo auto. Nawet jeśli zapłacimy za parking, to musimy zdawać sobie sprawę, że jest to opłata za postój, ale nie za kartkę, czyli ofertę sprzedaży.

- ,,Handlowanie samochodami na miejskich ulicach musi być tak samo obwarowane jak handel pietruszką?? - powiedziała Magdalena Bręśkiewcz z urzędu miasta.