Nie będzie taniego piwa?
- Napisane przez
- Wydrukuj
- Skomentuj jako pierwszy!
Zdrowie jest najważniejsze i trzeba o nie dbać od najmłodszych lat, dlatego minister zdrowia Bartosz Arłukowicz wraz ze swoim podwładnym Igorem Radziewiczem-Winnickim zastanawiają się nad podwyżką ceny taniego piwa.
Żeby była jasność nie chodzi wcale o dodatkowe pieniądze, które trafią do budżetu państwa, ale o zapobieganie alkoholizmowi wśród nieletnich.
Minister odwiedzając poszczególne sklepy zauważył, że najtańsze piwo o sporej zawartości alkoholu można kupić w cenie 1,50 - 1,60 zł, co go przeraziło. Szybko skojarzył ten fakt z szerzącym się alkoholizmem wśród młodzieży, a słusznym pomysłem na zmianę, czyli wychowanie w trzeźwości jego zdaniem jest wyższa cena taniego piwa.
Co prawda w dzisiejszych czasach nastoletnich pijących alkohol przybywa w szybkim tempie i bez wątpienia jest to niepokojące, ale czy zmiana ceny o średnio 0,50 gr. zapobiegnie temu procederowi? Być może warto byłoby pomyśleć czy istnieją skuteczniejsze sposoby, by młodzież w trosce o swoje zdrowie rezygnowała z wysokoprocentowych trunków.
Zd24