Kiełbasa bez mięsa to potrzeby rynku
- Napisane przez
- Wydrukuj
- Skomentuj jako pierwszy!
Rozbieżność w cenach kiełbasy zależna jest od zawartości mięsa, dlatego klienci mają wybór. Janusz Rodziewicz, prezes Stowarzyszenia Rzeźników i Wędliniarzy RP powiedział do Gazety Wyborczej, że z kilograma mięsa w naszym kraju jest możliwość uzyskania nawet półtora kilograma szynki.
Dzieje się tak za sprawą nastrzykiwania mięsa solanką, co sprawia że mięso będzie smaczne i soczyste, jednakże kiedy producent pokusi się o szereg innych dodatków, to samo mięso może zwiększyć swoją wagę do 2 kilogramów i oczywiście straci na swojej jakości.
Kiełbasa, która w Polsce cieszy się dużym powodzeniem również produkowana jest na zasadzie podobnych działań. Prawo mówi, że jeśli posiada ona tylko 11 proc. mięsa można nazywać ją kiełbasą. Nie ważne, iż charakteryzuje się dużą zawartością MOM.
- ,,Jeżeli kupujemy w zaufanym sklepie firmowym, renomowanej firmy mięsnej, a kiełbasa kosztuje min. 20 zł, to możemy przypuszczać, że będzie dobrej jakości. Gdy kupujemy kiełbasę śląską za 8 zł, to możemy być pewni, że będzie w niej przewaga MOM-u ’’ – powiedział Rodziewicz
Według prezesa tego rodzaju zabiegi są robione dlatego, bo taka jest potrzeba rynku. Ludzie chcą kupować tanie wędliny, a to jest jedyny sposób, aby im to zapewnić. Kiełbasą z małą ilością mięsa porównuje do wyrobów czekolado podobnych, które są pewnego rodzaju zamiennikami.
Społeczeństwo dla mniejszych wydatków godzi się na owe zamienniki i świadomie je wybiera. Co prawda może nie z racji tego, iż nam to smakuje, ale że mimo ogromnego wyboru w produktach mięsnych zaglądając do portfela po prostu nie mamy wyboru.
zd24