Nikt nie musi udawać się z tego powodu do lekarza, a tym bardziej znając dzisiejsze realia oczekiwać w kolejce, aby otrzymać dany lek.

Jankowska zaznacza także, że z racji intensywnej sprzedaży leków bez recepty w dogodnych punktach handlowych zyskuje również budżet państwa, który  może zaoszczędzić 3,5 mld zł każdego roku. Niemniej zwraca ona uwagę na mieszkańców małych miejscowości czy wsi, gdzie dostęp do aptek bywa trudniejszy, jednak leki bez recepty mogą kupić bezproblemowo.

- ,,Na terenach wiejskich, gdzie mieszka ok. 40 proc. naszej społeczności, ludzie byliby pozbawieni możliwości poradzenia sobie z problemem. Trzeba też pamiętać, że nie wszystkie leki OTC są dostępne w sprzedaży pozaaptecznej. Są to tylko wybrane substancje, których profil bezpieczeństwa został sprawdzony, to jest minimum 10 lat weryfikowania bezpieczeństwa danego produktu sprzedawanego już na poziomie apteki.
Są to głównie substancje przeciwbólowe i wykorzystywane w przeziębieniu i grypie oraz drobnych dolegliwościach żołądkowych’’. - powiedziała prezes zarządu dodając, iż z tego powodu dostępność tych leków nie powinna mieć miejsca tylko w aptekach jak życzyłaby sobie tego Naczelna Rada Aptekarska.

O przychody nie muszą się także martwić właściciele aptek, ponieważ  obydwa kanały sprzedaży są komplementarne.

 

zd