Szkolenia kierowców mogą okazać się nie ważne
- Napisane przez
- Wydrukuj
- Skomentuj jako pierwszy!
Kilkadziesiąt tysięcy zawodowych kierowców brało udział w kursach kwalifikacji wstępnej na symulatorach do jazdy w warunkach specjalnych, które miały spełniać wszelkie normy. Z trzynastu ośrodków szkoleniowych w Polsce dziesięć zakupiło właśnie ten certyfikowany sprzęt, o którego zwrot certyfikatu obecnie zwraca się Polskie Centrum Akredytacji.
Przyczyną okazuje się być zmiana przepisów, która dotyczy fotela kierowcy. Wcześniej miał on się poruszać w trzech płaszczyznach, natomiast teraz wymogiem jest sześć płaszczyzn. Przedsiębiorcy, którzy zainwestowali w symulatory są przerażeni.
- ,,Przepisy zmieniono pół roku po tym, jak symulatory zaczęły działać. Dziesięć polskich przedsiębiorców kupiło symulatory w dobrej wierze, zgodnie z obowiązującymi wówczas przepisami. Ja nie miałem żadnej wiedzy, że za pół roku nie będę mógł używać. Każdy z nas wydał ponad 600 tysięcy złotych’’ - powiedział Maciej Kulka przedsiębiorca z Lubelszczyzny.
Resort jak do tej pory nic nie wspomina o zmianach, jednak Polskie Centrum Akredytacji żąda zwrotu certyfikatów. Ośrodki szkolące kierowców na powyżej wspominanych symulatorach mogą mieć poważny problem. Po pierwsze szkolenia mogą okazać się nieważne. Drugą niemniej trudną sytuacją może być konieczność zwrotu dotacji unijnych razem z odsetkami, ponieważ program jasno określał, iż symulatory mają szkolić przez okres trzech lat, a w tym wypadku minęło dopiero pół roku.
Na dzień dzisiejszy nie wiadomo jak sprawa się rozstrzygnie. Jeśli nie dojdzie do unieważnienia kursów kwalifikacji wstępnej, to następni kierowcy będą musieli liczyć się z większymi kosztami, ponieważ trzy stopniowy symulator kosztuje ponad 600 tys zł, a sześciostopniowy ponad półtora miliona.
zd