– Między faktem, że gospodarka przyspiesza, a momentem, w którym sami to odczujemy w kieszeniach, mija zazwyczaj wiele miesięcy. Przedsiębiorcy już widzą, że się sytuacja na rynku poprawia, przestają w tej chwili zwalniać ludzi, ale jeszcze pewnie długo nie będą zatrudniać nowych – powiedział prof. Witold Orłowski Agencji Informacyjnej Newseria.

Zdaniem profesora, kiedy pracodawcy zobaczą trwałą poprawę koniunktury, zacznie poprawiać się sytuacja na rynku pracy: zmniejszy się bezrobocie i zwiększą się płace.

 – Jak zaczną zatrudniać, zaczną szybciej rosnąć płace. Gdy zaczną szybciej rosnąć płace, wszyscy to odczujemy, ale może to potrwać rok, zanim do tego dojdzie. Tak niestety działa gospodarka – prognozuje Ryszard Kuć, prezes zarządu Przewozów Regionalnych.

W ocenie Witolda Orłowskiego, najgorsze mamy już za sobą, bo polska gospodarka wychodzi powoli z dołka, w którym znalazła się w marcu i kwietniu. Przyspieszył eksport, a wraz z nim przyspieszył wzrost. Obecna wartość eksportu jest wyższa o ponad pięć procent, spada też wartość importu.

ML