Jak się okazuje – najczęściej karano kierowców, między innymi za przekroczenie prędkości wykryte przez należące do straży miejskiej fotoradary – to prawie 1.1 mln interwencji. Niecały milion interwencji dotyczył z kolei innych przewinień kierowców, związanych na przykład z parkowaniem w niedozwolonych miejscach. Dla porównania: 149 tysięcy interwencji dotyczyło naruszania spokoju (między innymi przez chuliganów).

Kierowcy są z pewnością o wiele mniej kłopotliwym powodem interwencji od chuliganów, graficiarzy czy pospolitych bandytów szukających zaczepki, zwłaszcza wtedy, gdy praca strażników polega na ochronie stojącego fotoradaru. Z drugiej strony jednak przedstawiciele Straży Miejskiej podają przykłady miejscowości, gdzie ich zdaniem za sprawą kontroli za sprawą fotoradarów zmniejszyła się zdecydowanie liczba wypadków drogowych.

Samo MSW przyznaje, że zna oczekiwania społeczeństwa wobec straży miejskiej. Ludzie oczekują od SM na przykład walki z hałasem, zaśmiecaniem przestrzeni publicznej czy interwencji związanych z osobami nadużywającymi alkoholu. Informacje zawarte w raporcie mogą spowodować żądania likwidacji straży miejskich w kolejnych miastach, na wzór Łasku, gdzie straż miejską zlikwidowano, uznając ją za niepotrzebną.

ml