,,Nie??! głośnym rozmowom telefonicznym w publicznym transporcie
- Napisane przez
- Wydrukuj
- Skomentuj jako pierwszy!
W kilku polskich miastach przedsięwzięto już mniejsze lub większe kroki, aby ukrócić głośne rozmowy telefoniczne, które przeszkadzają innym pasażerom. W zależności od tego kto z kim i o czym dyskutuje chcąc czy nie chcąc jesteśmy czasami świadkami takich rozmów, których nigdy nie chcielibyśmy słyszeć.
W związku z powyższym w Warszawie, Białymstoku i Krakowie trwają przygotowania do wprowadzenia ograniczeń. Z informacji ,,Metro’’ wynika, że osoby, które nie wezmą przepisów na poważnie będą wypraszane.
W Krakowie na wskutek ogromnej ilości skarg skłoniono się ku kampanii, gdzie na ekranach w autobusach czy innych środkach komunikacji miejskiej będą wyświetlane spoty ,,wyśmiewcze’’ dotyczące głośnych rozmów przez telefon.
W Białymstoku obowiązuje całkowity zakaz rozmów przez komórkę, ale jak mówi rzeczniczka prezydenta miasta nikt nie będzie wyrzucał kogoś z autobusu za krótką, cichą i kulturalną rozmowę , dlatego przepis wydaje się jej nieco nad wyrost.
Jakie rozmowy mogą zatem denerwować innych pasażerów i o czym tak na prawdę rozmawiamy w autobusach, tramwajach itp. nie zwracając uwagi na fakt, iż inni wszystko słyszą?
Z informacji rzecznika prasowego krakowskiego MPK, Marka Gancarczyka wynika, że dzielą się wynikami badań, mówią co rankiem dostali od swojego ,,misia’’itp., a często nie stronią przy tym od wulgaryzmów. Bywa, że niektóre tematy są nie do zniesienia, dlatego kampanie są nadzieją na refleksję pod tym kątem.
Zd24