Kierowca mercedesa wstępnie został zatrzymany przez patrol, natomiast po chwili dojechali funkcjonariusze drogówki. Poproszony o dokumenty zaczął wyjaśniać, że prawa jazdy akurat nie ma przy sobie, ponieważ zostawił je w Niemczech gdzie aktualnie pracuje. Auto, którym jechał z kolei nie miało aktualnych badań technicznych.

Prawdomówność sprawcy została sprawdzona przez policję i okazało się, że nie dość, iż wjechał na pasy, na których znajdowały się dwie siedmiolatki, to dodatkowo kłamie jak z nut.

- ,,Prawo jazdy kierowy mercedesa w kwietniu zostało zatrzymane. Mężczyzna nie miał prawa prowadzić samochodu. Mercedes, którym potrącił dziewczynki w dodatku nie miał również ważnych badań technicznych’’ - powiedziała podinsp. Małgorzata Barska, rzeczniczka zielonogórskiej policji.

Mundurowi przygotowali wniosek do sądu o ukaranie sprawcy wypadku i to właśnie przed sądem będzie się teraz tłumaczyć. Ranne, ale przytomne dziewczynki zostały odwiezione do szpitala.

Zd24