Był to łańcuch sześciometrowy, jakim palikuje się krowy. Jeden koniec umocowany był do jego nogi, natomiast drugi do ściany.

Jak się okazało do zdarzenia doszło dwa dni przed interwencją policji. 32-letni syn miał dość ciągłego upijania się ojca i postanowił zastosować mu domowy areszt, który tym samym uchroni go przed alkoholizmem. Długość łańcucha pozwalała ojcu na korzystanie z kuchni i łazienki, ale była za krótka, by mógł trafić do najbliższego sklepu.

Uwięziony mężczyzna nie zamierzał podporządkować się sposobowi na odwyk pomysłu swojego syna i korzystając z okazji, że telefon leżał w zasięgu długości łańcucha zadzwonił na policję.

Syn z kolei twierdzi, że ojciec osobiście prosił go o pomoc. Chciał przestać pić, ale nie wiedział jak to zrobić, dlatego tego rodzaju rozwiązanie było jednym z najlepszych. 32-latek nie ukrywa, że martwi się o ojca, a jego zdrowie nie jest mu obojętne.

Niemniej mimo najlepszych chęci bezprawne pozbawienie wolności jest karalne do pięciu lat więzienia.

zd24