W mieszkaniu doszło do eksplozji
- Napisane przez
- Wydrukuj
- Skomentuj jako pierwszy!
W jednym z bloków przy ul. Radzymińskiej w Szmulkach doszło do eksplozji. Zdarzenie mało miejsce o poranku, kiedy inni mieszkańcy akurat szykowali się do pracy.
Ogromny huk, a później syreny wozów strażackich i karetek pogotowia postawiły lokatorów bloku na równe nogi.
Następnie wydano rozkaz, aby mieszkańcy bloku jak najszybciej opuścili swoje mieszkania.
- ,,O godzinie 7.45 wpłynęło do nas zgłoszenie o wybuchu gazu w mieszkaniu. Poszkodowana była jedna osoba. Niestety, mimo reanimacji zmarła na miejscu’’ - poinformował Nikodem Kiełbowicz ze straży pożarnej.
Mężczyzna, który w wyniku wybuchu poniósł śmierć, to 40-letni Marek W., który w mieszkaniu na pierwszym piętrze mieszkał ze swoją partnerką. Prowadził firmę budowlaną, ale miał kłopoty prywatne.
Samobójstwo popełniło dziecko z czym absolutnie nie mógł sobie poradzić. Sąsiedzi relacjonują, iż Marek W. był na obserwacji w specjalnym ośrodku, dźgał się nożem w pierś, a funkcjonariusze policji często interweniowali.
W tej chwili jeszcze za wcześnie, aby mówić czy był to wypadek czy zamierzone samobójstwo. Policja wyklucza zamach.
zd24