Zginął pod kołami koparki pracując na cmentarzu
- Napisane przez
- Wydrukuj
- Skomentuj jako pierwszy!
Na cmentarzu w Suwałkach przy ul. Grunwaldzkiej doszło do tragedii, której okoliczności są ciągle badane przez policję. 50-letni mężczyzna, operator koparki wykonywał na cmentarzu zleconą mu pracę.
Został znaleziony martwy, a wstępne ustalenia wskazują na to, iż śmierć poniósł na wskutek tego, że przejechała po nim koparka, na jakiej sam pracował. Z logicznego punktu widzenia mężczyzna nie mógł znajdować się jednocześnie w koparce, oraz poza koparką, dlatego śledczy biorą pod uwagę dwie możliwości.
Jedną z nich jest możliwość, iż 50-latek wykonywał jakąś czynność poza koparką i został przejechany przez inną osobę, która na jego prośbę lub nie usiadła za sterami maszyny. Druga możliwość, mężczyzna nie zaciągnął hamulca ręcznego i wyszedł z koparki wykonać jakąś pracę wtedy niespodziewanie został przejechany przez koparkę, której nikt nie prowadził.
Z racji tego, że operator koparki pracował sam funkcjonariusze policji przyjmują drugą wersję jako najbardziej prawdopodobną hipotezę zdarzenia. Niemniej śledztwo w tej sprawie nadal trwa i każdy nowy dowód może wiele wnieść do wyjaśnienia tej tragicznej śmierci.
Zd24