Logo
Wydrukuj tę stronę

Wykluczony społecznie przez ZUS

Wykluczony społecznie przez ZUS

W pewnym okresie mojego życia miałem jak znaczna część Polaków pewnego rodzaju zawirowania i kłopoty osobiste. Straciłem pracę i popadłem w niemoc finansową. W tym czasie byłem już po rozwodzie i miałem dwoje, dziś już dorosłych dzieci, na które wówczas płaciłem alimenty.

 

Nie było mnie stać na wynajem mieszkania, ani na zapłacenie w terminie alimentów na dzieci, choć kieszonkowe dostawały ode mnie w dalszym ciągu, i wtedy w moim życiu pojawił się komornik, po pewnym czasie również ZUS za pośrednictwem funduszu alimentacyjnego.
 
Będąc w wyjątkowo trudnej sytuacji, bez pracy, zarówno ZUS jak i komornik sądowy żądali ode mnie pieniędzy na poczet alimentów na dzieci, a zadłużenie rosło i rosło, co w efekcie doprowadziło mnie prawie na samo dno społeczne. Nie mając środków na życie, jakiś nędzny kąt do mieszkania, nie wspominając o lekach, nie potrafiłem się odnaleźć, oraz poradzić sobie w tak trudnej sytuacji. W rezultacie trafiłem do zakładu psychiatrycznego na dość długi okres. Po wyjściu ze szpitala ponownie znalazłem się na tak zwanym bruku, wtedy zacząłem intensywnie poszukiwać pracy.

 Ku mojej radości znalazłem etat, oczywiście za najniższą krajową. W tym czasie mieszkałem w opuszczonym domku na działkach miejskich.
 
Kilka dni po wyjściu ze szpitala psychiatrycznego udałem się do biura komornika sądowego i dobrowolnie uzgodniłem z nim spłatę zaległości wobec funduszu alimentacyjnego. Po paru miesiącach komornik zerwał naszą umowę zajmując mi znaczną część mojego wynagrodzenia. Wówczas poprosiłem fundusz alimentacyjny, aby z pominięciem komornika dobrowolnie spłacać zadłużenie na konto funduszu.
Fundusz alimentacyjny wyraził zgodę na moją propozycję, oraz odpowiednią w stosunku do mojego wynagrodzenia kwotę. W związku z powyższym zawiesił działania komornika wobec mojej osoby, jednakże po jakimś miesiącu doznałem wielkiego zdziwienia.

Zarówno fundusz alimentacyjny jak i komornik jednocześnie żądali spłaty tj. komornik na poczet funduszu, a fundusz na podstawie umowy. Zostałem poinformowany przez komornika, że będzie on zajmował większą część mojego wynagrodzenia, a moja umowa z funduszem alimentacyjnym go zwyczajnie nie interesuje.

Pomimo tego, iż fundusz wcześniej poinformował komornika o zawieszeniu, a nie uchyleniu zajęcia wynagrodzenia na poczet funduszu doprowadzono do sytuacji patowej. Nie bacząc na moje dobre chęci, jak także trudną sytuację komornik zajął większą część wynagrodzenia nie pozostawiając mi środków na spłatę uzgodnionej kwoty z funduszem.
 
Chcę nadmienić, że ze względu na wcześniej wspomnianą chorobę psychiczną, załamania nerwowe i próby samobójcze trafiłem do szpitala psychiatrycznego, gdzie w efekcie ZUS przyznał mi II grupę inwalidzką (bez świadczeń pieniężnych). Obecnie jestem po bardzo ciężkim wypadku komunikacyjnym i nie mogę poruszać się samodzielnie.

Za sprawą działań ZUS-u, podległemu mu likwidowanemu funduszowi alimentacyjnemu, oraz komornika odebrano mi możliwość nawet nędznego przetrwania. Nie mając stałego miejsca zamieszkania, środków na żywność czy niezbędne leki stałem się osobą wykluczoną poza margines społeczny bez jakichkolwiek szans na normalne życie.

 

 

 

 

 

Autor znany redakcji dziennika

 

 

Zobowiązania wobec likwidowanego funduszu alimentacyjnego nie są alimentami tylko zobowiązaniami finansowymi wobec funduszu alimentacyjnego i nie podlegają zajęciu na zasadach zaległości alimentacyjnych na rzecz dzieci.