Wściekły tłum wołał „zemsta”. W ścianę synagogi uderzały pociski. W budynku kulili się wystraszeni ludzie. Nie, to nie jest scena z nazistowskich Niemiec. To opis wydarzeń, które miały miejsce pod Paryżem w połowie lipca 2014 r.

Zaczęło się od manifestacji. Tysiące ludzi zebrały się by zademonstrować przeciwko bombardowaniom przez Izrael strefy Gazy. Jednak protest szybko zmienił się w festiwal przemocy przeciwko Żydom w ogóle. - Przedmieścia Paryża wyglądały jakby były ogarnięte intifadą – antyżydowskim powstaniem – zeznał później jeden z zaatakowanych, których przed linczem uchroniła interwencja francuskiej policji.

Zdaniem „Newsweeka” kwintesencją staczania się Europy w antysemicką otchłań był weekend 24/25 maja. W sobotę islamski zamachowiec otworzył ogień w Żydowskim Muzeum w Brukseli zabijając cztery osoby.

W niedzielę w wyborach do Parlamentu Europejskiego triumfowały skrajnie prawicowe ugrupowania: Front Narodowy we Francji, Partia Niepodległości w Wielkiej Brytanii, Złoty Świt w Grecji i Jobbik na Węgrzech.

Źródło informacji: Newsweek